Tak, pojawiały się takie przypuszczenia, jednak ostatnio udostępnione przez hrabiego Schizman zdjęcie pokazuje całą prawdę.
Jest godzina 8:45 rano, rodzina państwa (hłe hłe, 'państwa') U wychodzi na spacer, wnuczek trzymany za rękę przez dziadka ma trochę zawstydzony wyraz twarzy - to przez 'badanie' które dopiero co dziadzio przeprowadził, nie jest dziadzio zadowolony, znowu nie udało się wywołać wzwodu u wnusia...
Ale ja nie o tym..
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
Udało mi się wyostrzyć obraz:
_________________ Gość w żółtej koszulce twierdzi, że waży 106 kg ...
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
Tak, pojawiały się takie przypuszczenia, jednak ostatnio udostępnione przez hrabiego Schizman zdjęcie pokazuje całą prawdę.
Jest godzina 8:45 rano, rodzina państwa (hłe hłe, 'państwa') U wychodzi na spacer, wnuczek trzymany za rękę przez dziadka ma trochę zawstydzony wyraz twarzy - to przez 'badanie' które dopiero co dziadzio przeprowadził, nie jest dziadzio zadowolony, znowu nie udało się wywołać wzwodu u wnusia...
Ale ja nie o tym..
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
A mówiła ja tobie, abyś na kurwy nie chodził, nie szwendał się po odstawionych wagonach i w kiblu się nie brandzlował.
Zapalenie opon mózgowych (mózgowo-rdzeniowych) to choroba, której objawy zależą od wielu czynników, takich jak przyczyny stanu zapalnego, wiek chorego, a przede wszystkim od stopnia zaawansowania choroby. Leczenie zapalenia opon mózgowych należy podjąć jak najszybciej, w przeciwnym razie może dojść do rozwoju groźnych powikłań.
Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, powszechnie znane jako zapalenie opon mózgowych, to choroba infekcyjna, w przebiegu której dochodzi do procesu zapalnego w tkankach opon mózgowo-rdzeniowych. Przyczyny tej choroby są złożone, a jej objawy zależą od wielu czynników, takich jak przyczyny stanu zapalnego, wiek chorego, a przede wszystkim od stopnia zaawansowania choroby. Leczenie zapalenia opon mózgowych należy podjąć jak najszybciej po rozpoznaniu pierwszych objawów lub nawet przy podejrzeniu stanu zapalnego. Im później zostanie rozpoczęta terapia, tym bardziej zwiększa się ryzyko powikłań.
Zapalenie opon mózgowych: powikłania u dorosłych
zapalenie mózgu, które prowadzi do jego trwałego uszkodzenia częściowa lub całkowita utrata słuchu, spowodowana zniszczeniem narządu Cortiego (narząd spiralny), według badań, występuje u około 10% wszystkich przypadków zapalenia opon częściowa lub całkowita utrata wzroku upośledzenie umysłowe o bardzo różnym stopniu nasilenia, upośledzenie diagnozuje się u ok. 5-15 procent wszystkich przypadków zaburzenia pamięci i problemy z koncentracją problemy koordynacją ruchową zaburzenia mowy dolegliwości psychiczne, takie jak depresja, niepokój, osłabienie i zmęczenie rozległe blizny na skórze niedowład i porażenia kończyn lub paraliż całego ciała gangrena, która oznacza amputację kończyn. W ekstremalnych przypadkach, kiedy występuję kurwica internetowo/forumowa, konieczna ampytacja ogniska zapalenia, czyli ogłowienie. _________________ A mówiłam ja tobie Adolfku. Zwal se konia, ale staremu daj spokój, on nas żywi i broną broni. A ty nie! Zajebie starego chuja za mojom małom pytkę. Ty masz małom pytkę po tym Niemcu blondasie, co mi ciebie udupczył. Chciała ja mieć Giermańca, coby nas z Breslau nie wywalili jak wrucom. Ale miał małom pytkę i na ciebie przeszło. Miał tesz takie płetwy - jak ty teraz masz. Żadne pepegi ci nigdy nie pasowały.
A jak dobrze się przyjrzeć, to można dostrzec spore podobieństwo juniora do dziadka:
_________________ A mówiłam ja tobie Adolfku. Zwal se konia, ale staremu daj spokój, on nas żywi i broną broni. A ty nie! Zajebie starego chuja za mojom małom pytkę. Ty masz małom pytkę po tym Niemcu blondasie, co mi ciebie udupczył. Chciała ja mieć Giermańca, coby nas z Breslau nie wywalili jak wrucom. Ale miał małom pytkę i na ciebie przeszło. Miał tesz takie płetwy - jak ty teraz masz. Żadne pepegi ci nigdy nie pasowały.
AdolfinaSliska czyli TW SB ps. Gąsior wysila swój umierający z niedotlenienia mózg i pisze:
Tym filmikiem dostałeś prosto w zapluty, eSBecki ryj parę tygodni temu. Twój zatruty psychotropami, umierający z niedotlenienia mózg wyparł to wspomnienie, a teraz wspomnienie wróciło, tylko a rebours. To jak z tymi twoimi historiami o sukcesach w krótkofalarstwie - wszystkie są zmyślone albo ukradzione. Niektóre figurantom, inne zupełnie obcym ludziom.
_________________ Gość w żółtej koszulce twierdzi, że waży 106 kg ...
Tym filmikiem dostałeś prosto w zapluty, eSBecki ryj parę tygodni temu. Twój zatruty psychotropami, umierający z niedotlenienia mózg wyparł to wspomnienie, a teraz wspomnienie wróciło, tylko a rebours. To jak z tymi twoimi historiami o sukcesach w krótkofalarstwie - wszystkie są zmyślone albo ukradzione. Niektóre figurantom, inne zupełnie obcym ludziom.
Tym filmikiem dostałeś prosto w zapluty, eSBecki ryj parę tygodni temu. Twój zatruty psychotropami, umierający z niedotlenienia mózg wyparł to wspomnienie, a teraz wspomnienie wróciło, tylko a rebours. To jak z tymi twoimi historiami o sukcesach w krótkofalarstwie - wszystkie są zmyślone albo ukradzione. Niektóre figurantom, inne zupełnie obcym ludziom.
pierd
Stachu, ostatnie Twoje wpisy na tym forum nie licząc filmików to pierdy… Dosłownie.
Tak, pojawiały się takie przypuszczenia, jednak ostatnio udostępnione przez hrabiego Schizman zdjęcie pokazuje całą prawdę.
Jest godzina 8:45 rano, rodzina państwa (hłe hłe, 'państwa') U wychodzi na spacer, wnuczek trzymany za rękę przez dziadka ma trochę zawstydzony wyraz twarzy - to przez 'badanie' które dopiero co dziadzio przeprowadził, nie jest dziadzio zadowolony, znowu nie udało się wywołać wzwodu u wnusia...
Ale ja nie o tym..
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
To zdjęcie zadaje kłam pisaninie Stacha SP95094KA: „Moim synem nie jestem - to fakt. Ale w wieku mego wnuka.” Do Stacha: Swoją drogą, Stachu, nawet jeśli chciałeś napisać do mnie, że Twoim synem nie jestem, to jak bym sobie nie kombinował z Twoim drugim zdaniem, nic sensownego mi nie wychodzi. Czy mógłbyś, Stachu, naprowadzić mnie na rozwiązanie tej zagadki? O co Ci chodziło? _________________
Tak, pojawiały się takie przypuszczenia, jednak ostatnio udostępnione przez hrabiego Schizman zdjęcie pokazuje całą prawdę.
Jest godzina 8:45 rano, rodzina państwa (hłe hłe, 'państwa') U wychodzi na spacer, wnuczek trzymany za rękę przez dziadka ma trochę zawstydzony wyraz twarzy - to przez 'badanie' które dopiero co dziadzio przeprowadził, nie jest dziadzio zadowolony, znowu nie udało się wywołać wzwodu u wnusia...
Ale ja nie o tym..
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
Ta fotografia nieco naprowadza na przyczyny fascynacji Urbanowicza metodą uspokajania dzieci masturbowaniem ich przez opiekunkę. Zakładam że opiekunka zszokowana pomysłami zboczonego wąsacza uznała owe tylko za chore żarty skoro zostawiła dziecko ze zbokiem i z jego pomysłami 'wychowawczymi'.
Szkoda chłopca bo zamiast fotografować się w lustrze z laską trzymając ją za cip.kę .... robi selfiki z innym chłopakiem trzymając go za fiuta.
Szkoda każdego dziecka, którego wychowawcy (rodzice, czy jacykolwiek inni) uczą, że zło zwycięża w świecie. Zło zawsze przegrywa w konfrontacji ze światem nad którym pozornie panuje. Wpajając dziecku przeciwne przekonanie niszczymy je już u zarania jego żywota i skazujemy na beznadziejną walkę... Zwycięża zawsze dobro prezentując się: szczerością, prawdą, dążeniem do zgody, lecz też nieustępliwą opozycją wobec zła. Zło niszczy samo siebie tą swoją durnowatą "zajadłością" w głupocie. Ilekroć mamy z tym do czynienia wystarczy (jakże trudne to jest...) powiedzieć: "niech będzie tak, jak sobie życzysz", a w bliższej, lub dalszej przyszłości będziemy świadkami jego (zła) upadku... Zło zawsze przegrywa na tym świecie i nie potrzeba nam kaznodziei który będą nas pocieszał, że "źli ludzie nie wejdą do Nieba". Pieprzyć to "Niebo", lubię wygrywać tu i teraz, dla tego wybieram dobro
Tak po prostu spodobało ci się to słowo, że musiałeś je przytoczyć? Ono jest fajne. Nie lubię "młodzieżowego" języka i nie jestem z nim obyty, ale niektóre słowa w nim stosowane są naprawdę trafne. To "wydygany" świetnie oddaje przedstawienie lęku w nas. Nawet gdy potrafimy opanować drżenie ciała, to w jego obliczu zawsze drżymy wewnętrznie, czyli "dygamy".
Katolizator pisze:
Ty chcesz przebić tu wszystkich głupotą?
Już przebiłem. Przecież jestem jedynym uczestnikiem tego forum otwarcie przyznającym się do tego, że jest głupi. Nie jestem dumny ze swojej głupoty, lecz jest ona faktem, no i co? Dzięki niej masz punkt odniesienia dla własnej mądrości...
Katolizator pisze:
Idziesz w dobrym kierunku!
Być może, lecz nie pytam cię o drogę.
Katolizator pisze:
Tylko załóż na główkę słomkowy kapelusz, bo słońce robi dodatkowe szkody, co widać po naklepanym tekście.
Żałuję, że tak prostej rady nie mogę dać tobie, byś moje teksty zrozumiał. Niestety z niektórymi talentami trzeba się urodzić...
Tak, pojawiały się takie przypuszczenia, jednak ostatnio udostępnione przez hrabiego Schizman zdjęcie pokazuje całą prawdę.
Jest godzina 8:45 rano, rodzina państwa (hłe hłe, 'państwa') U wychodzi na spacer, wnuczek trzymany za rękę przez dziadka ma trochę zawstydzony wyraz twarzy - to przez 'badanie' które dopiero co dziadzio przeprowadził, nie jest dziadzio zadowolony, znowu nie udało się wywołać wzwodu u wnusia...
Ale ja nie o tym..
Popatrzmy na zdjęcie uważniej - okno, szyba tuż nad lewym ramieniem Staszka... proponuje powiększyć ten fragment.
Tak, widać tam twarz demona który opętał Stacha, wąsy których nie powstydziłby się Naczelnik, rodzaj kaptura? Kat, czy inkwizytor? Żółte płomienie nad głową, to pewnie od siarki... Demoniszcze nie wyszło za nimi, patrzy przez okno, czyżby obawa przed Słońcem? To dlatego obserwujemy wzmożoną działalność Staszka właśnie nocą? Czy to dlatego okna w domu przy ulicy Zdrzałka pozostają ciągle zasłonięte?
Czy dowiemy się prawdy o praktykach Urbanowicza w wychowaniu 'ujarzmianiu' wnuczka ? Czy metody które zboczeniec wyczytał w internecie poskutkowały ? Czy rozwydrzony bachor uspokajał się po 'interwrncji' dziadka ?
Urbanowicz gdzie twój wnuczek którego uspokajałeś swoim grubym łapskiem ? Wiesz co byś miał w pierdlu za to gdybyś tam wylądował tam gdzie twoje miejsce ubecki kapusiu ?
Urbanowicz kim ty już nie byłeś w swoich fantazjach starego kapusia TW Gąsior. W pierdlu już byś łykał uchwyt od wiadra bo to lepsze od kary grypserów za zabawy lulaczkiem wnuka.