Pamiętamy, pamiętamy, że Krisu Był Nocnym Kowbojem. Dłuuuugo miał twarz Jona Voighta, na głowie kałebojski kapelusz, chusta zawiązana na karku i czadowa kałebojska kurtka z jelenia (nomem omen) z frędzlami.
To jedna z ukradzionych twarzy - Jonowi Voightowi
Krisu łowił chłopców jako nocny kowboj na melinach Breslau, z trudem przekształcającym się we Wrocław.
Tak po prawdzie Krzysztof - a nie żaden Krisu, to dziecko szabru, dziecko szabrowników - szaber w tym najgorszym wydaniu.
_________________ Nie da ci tego ojciec ani matka, co ci da Miszy gadka.
Pamiętamy, pamiętamy, że Krisu Był Nocnym Kowbojem. Dłuuuugo miał twarz Jona Voighta, na głowie kałebojski kapelusz, chusta zawiązana na karku i czadowa kałebojska kurtka z jelenia (nomem omen) z frędzlami.
To jedna z ukradzionych twarzy - Jonowi Voightowi
Krisu łowił chłopców jako nocny kowboj na melinach Breslau, z trudem przekształcającym się we Wrocław.
Tak po prawdzie Krzysztof - a nie żaden Krisu, to dziecko szabru, dziecko szabrowników - szaber w tym najgorszym wydaniu.