dzira_do_szczania_w_plot czyli TW SB ps. Gąsior pisze:
cyt. Widzę, że targają wami podobne moim emocje... Prawda jest chyba taka, że możemy wszystko. Możemy to miejsce utrzymać, możemy je porzucić, możemy być jego gospodarzami i możemy być tu pokarmem dla wszelkiego plugastwa tego świata i może nas tu nie być wcale. W tym jest chyba nasza wartość, której nikt nam nie odbierze, że możemy wszystko. Nie ważne...
Ja też prosiłem SK Admina żeby mnie zablokował (a właściwie żeby usunął moje posty z wszelkiej dysputy) i on tego nie zrobił, w ogóle mi nie odpowiedział, a nie byłem z nim w "zmowie"...
Nie bójmy się tak bardzo Staszka i jego "fekaliów" - chyba, że nie chcemy być uczestnikami świata. Wiem z doświadczenia własnego, że zło nie potrafi nas zbrukać, jeżeli nie przyjmiemy go do siebie. Jeżeli się jemu nie poddamy... Uogulniając - nie panikuj! Może po prostu śp. Admin dał nam szansę (świadomie, lub nie) konfrontacji z naszym naczelnym wrogiem i wykazania się w niej swoją (realną czy urojoną?) mocą? Wiem, że dziwnie gadam lecz miejsce i czas temu sprzyja, ty też dziwną przedstawiłeś teorie... Nie bójmy się szczerości, cóż bardziej wartościowego mamy w sobie? Nie ważne... koniec cyt.
OOO! wymięka! Może najpierw spowiedź łotrze. Wyspowiadaj się, co nagrzeszyłeś, wysłuchamy, zadamu pokutę. Czy winy odpuścimy? Niekoniecznie i nie zaraz.
Jak już tak wymiększ, to zapewne kablowałeś - kablujesz - dalej będziesz kablował, czy zaprzestaniesz.
Na co dasz pieniądze za kablowanie, teraz gratyfikacje są ponoć bez porównania do tych sprzed wojny. Na kogo kablowałeś? Wiemy, bo pisałeś że na krótkofalowców. Jak byłeś najebany i wydawało ci się że ktoś ci krzywdę robi „polszackim“ nazywa - dup donos. Aż do ambasady poszło o MSZ się oparło. Za którego ministra to było?
No ty kapusto w głąb jebany!
Przedśmiertne rzężenie SBckiego ścierwa.
_________________ Gość w żółtej koszulce twierdzi, że waży 106 kg ...
Cześć Stachu. Wiesz, ja w ten weekend nie bardzo mogę się powygłupiać, bo gonię za mamona uczciwymi drogami. Niedawno wróciłem z roboty, jutro też dymam, może za tydzień (jeżeli to forum nadal będzie istnieć) się poprzekomarzamy. Narzuciłem sobie taki reżym, że do północy wolno mi poświrować, ale też nie bardzo mi się chce, bo jeszcze coś mam w domu do zrobienia. Widzę jednocześnie, że ty nie jesteś gotowy na jakąś sensowniejszą gadkę tylko nadal starasz się rozbujać nasze animozje. Reasumując - chyba w tym tygodniu się nie pokłócimy...
P.S. Widziałem w newsach, że Kora zmarła. Ponadprzeciętna babka, nie ma co gadać. Różne jej wykonania kołaczą mi się po głowie. Na przykład to:
lub to:
albo to:
Dobre jest gdy człowiek odchodząc z tego świata zostawia po sobie coś wartościowego...
P.S.2 Wiem, że w ostatnim okresie życia świrowała w tych głupich telewizyjnych programach, czy coś... Każdemu z nas czasem odbija, ogólnie była spoko - tak uważam...
Przykro patrzeć, gdy człowiek w ten sposób umiera. Dlaczego właściwie tak podkreśla ten "aspekt" swojej egzystencji (to donosicielstwo)? Czyżby uznawał tą życiową porażkę za najbardziej udany epizod swojego marnego żywota? Niewątpliwie to strasznie boli, ale gdzież znaleźć zrozumienie dla tego bólu, gdy niedawni "towarzysze broni" nienawidzą go, podobnie jak on ich? Jednym słowem - przerąbane.
Dlaczego głupa rżniesz fałszywy łotrze!!! Łotrze, gdybyś miał jaja, to by ci choć przyszło do tego zakutego łba aby przeprosić, za to co o tej kobiecie wypisywałeś.
Z pewnością nic czego bym się obecnie wyparł. Nie wiem do czego "pijesz", ale wiem, że nie napisałem niczego czego bym obecnie chciał się wyprzeć. Być może pisałem, że część jej tekstów nie pasuje mi do tego w jaki sposób przedstawia się obecnie w tych durnych programach TV itp, lecz teraz nie chce mi się myśleć o niej w ten sposób. Przecież nawet o tobie potrafię wyrazić się w superlatywach, choć żyjesz jeszcze... Wiesz, ludzie ze słabą pamięcią - jak ja - nie mogą kłamać bo momentalnie potknęliby się o własne nogi. To co napisałem w przeszłości mogło wyrażać mój stan ducha w tamtym czasie, nie korespondujący w zupełności ze stanem obecnym, lecz z pewnością było to szczere wyznanie którego również obecnie się nie wyprę. Nie wiem jak ci to powiedzieć, chyba nie jesteś w stanie tego pojąć jako nałogowy krętacz.
dzira_do_szczania_w_plot pisze:
Was prawicowych PiSlandii łotrów, zajebiście boli, że ktoś potrafił intensywnie żyć, potrafił jednocześnie być kimś. Kimś kogo kochali, kogo szanowali, z kim się liczyli, niekiedy otrzymywali pomoc. Wy takich musićie „z urzędu“ gnoić. Tak wał łotry berety zaorali, że nie potraficie się z tego skurwysyństwa wyzwolić?
Ojojoj ileż tych rządów PiS-u jest, a tu taka permanentna histeria.Wcześniej była UW, potem SLD, następnie PO no i od kilku lat ten PiS, a ty nie możesz tego znieść. Niech sobie porządzą, przyjdą kolejne wybory i ktoś inny wejdzie na scenę. Mnie polityka już nie jara. Gdy byłem młody to optowałem za Korwinem i jego UPR-em, potem mi przeszło i od lat już nie politykuję. Do niedawna czytałem od czasu do czasu teksty Michalkiewicza na http://michalkiewicz.pl lecz obecnie i tego mi się nie chce. Ja na prawdę "rzygam" tym światem, mam go dość chyba nie mniej niż ty, ale nie winię nikogo z ludzi o to i nie winię o to jego Stwórcy, Po prostu to mój problem z którym sobie skutecznie radzę...
dzira_do_szczania_w_plot pisze:
Powineneś łotrze swój język połknąć za to co w ubiegłym roku napisałeś
Za to ty powinieneś chyba jakąś premię dostać za to, że pamiętasz co pepe napisał przed rokiem, gdy on sam nie wie nawet co napisał przed tygodniem. Tyle tylko, że już nie ma kto jej wypłacić i w tym chyba zawiera się istota twego bólu obecnego istnienia...
Abstrahując już do przedmiotu naszego sporu (zresztą sam nie wiem jaki on jest, chyba to kto z nas jest "złym człowiekiem") napiszę coś o pamięci. Sam jej nie posiadam i częstokroć borykam się z tym samym problemem po raz kolejny nie przypominając sobie w jaki uprzednio sposób go rozwiązałem. Zauważyłem przy tym, że szereg ludzi polega jedynie na swojej pamięci i tylko na jej podstawie "rozpracowuje" rzeczywistość. To się sprawdza w praktyce, ale jest takie nudne i ta metoda wykłada się przy "nowym", przy tym z czym jeszcze nie mieliśmy do czynienia. Ta metoda (na którą skazani są "pamięciowcy") nie jest twórcza i jest taka cholernie nudna...
P.S. Chwilę o tym pomyślałem i widzę, że spłyciłem problem. Pamięć jest dobra jeżeli korzystamy z niej w sposób "kombinatoryczny". Przeciwstawiamy w naszym umyśle różne zapamiętane uprzednio zjawiska oraz konfrontujemy je z obecnie poznanymi w celu wyciągnięcia wniosków. Nie wiem jak to powiedzieć, nie ważne...
P.S.2 Cóż, lecz by tę metodę w praktyce stosować to trzeba posiadać jednocześnie te dwa talenty: pamięć i rozum, a ponad to - by stosować ją skutecznie, trzeba mieć też dobrą wolę. Nie ważne...
Niestety „polszacki“ nie zrobię ci tej przyjemności, aby opisać mój wspaniały żywot.
Wierzę i podziwiam. Wiem, że odnosiłeś i odnosisz nadal same sukcesy. Przecież to ja wieczenie zwierzam się tu ze swoich porażek i "doła". Ty jesteś człowiekiem sukcesu. Nigdy żadnego błędu nie popełniłeś, niczego nie żałujesz, zawsze wiesz jak postąpić itd. itp. Przyjąłem do wiadomości to przesłanie, ale mnie po prostu nie chce się ciebie naśladować. Wolę trwać w swoich błędach. Aluzju poniał?
dzira_do_szczania_w_plot pisze:
zamieściłem do postu Korze twój tekst z ubiegłego roku. Więc nie rznij głupa, że mam to brajlem napisać, bo ty straciłeś wzrok od metanolu (to co najpierw kapie) Co jest nazywane "spirytusem drzewnym"
Zamieściłeś fragment mojego posta a mnie się nie chce do niego wracać by przywołać ówczesne moje uczucia w celu wykazania ci twojej głupoty. Nie zasługujesz na to.
P.S. Hehe, dobre te twoje baje są, taki - "człowiek sukcesu", nie ma lipy... Totalnie wymiatasz... Tylko nikt się jakoś na nie (te bajki) nie chce nabrać. Wiadomo - oni wszyscy tacy głupi, polszaccy, albo coś w tym rodzaju - nie kumają bazy... Ja naprawdę nie rozumiem po co ty to robisz, chyba sam dla siebie, bo przecież wiesz, że tobie nikt nie wierzy. A może nie wiesz? We własne kłamstwa wierzysz? To jest ciekawe zagadnienie: od kiedy kłamca zaczyna żyć w świecie urojonym tworzonym przez samego siebie? Poza tym nawet gdyby ktoś z nas uwierzył w twoje kłamstwa to jaką ty byś miał z tego realną korzyść, przecież żadną... To jest na prawdę głupie i bez sensu. Potrafisz mi rzeczowo uzasadnić po co to robisz?
Urodziłem się w rodzinie bardzo zamożnej Opływałem w luksusy, nigdy nie skalałem moich rąk, jakąkolwiek pracą, nawet dupę mi służba podcierała. Nie mam żadnej emerytury - mam rentę po moich przodkach. Jeżdżę sobie po całej Europie i do Ameryki, kiedy mi się zachce - do USA mam stałą wizę.
Aaaa Czy byłem kapustą? No nie - ja byłem agentem wywiadu, bardzo mocna zakonspirowany. Dostałem polecenie wybadania częstotliwości wypływania i wpływania atomowych okrętów podwodnych do pewnej zatoki - zadanie wykonałem To nasi mi dali paszport i stałą wizę Leczę się w USA w prywatnych klinikach i nie doczekasz się na moją śmierć.
Nie byłem w MO - nie byłem w ORMO - nikogo nie mam zamiaru przepraszać, że jestem bogaty i gardzę takimi polszackimi jak ty i ten od szamba
Dobrou noc!
Zapomniałeś napisać, że np. Twój tatuś był bardzo zasłużony… Stachu Twoja legenda zła… _________________
