Miszy Czerepakowi z Podlasia ćwierkają wróbelki od dziecka do teraz. To jakiś amok, biała gorączka, zwidy?
I tam mu ćwierka i nie chce przestać?
Może to świerszcz zza komina w uchu się zagnieździł?
ŚWIERSZCZ ZA KOMINEM
"Opowieść wigilijna" i "Świerszcz za kominem" to najbardziej znane utwory z cyklu tzw. opowieści gwiazdkowych Karola Dickensa (1812-70). Obie powstały podczas podróży powieściopisarza po kontynencie, ale są ogromnie "angielskie" w klimacie, przesycone dickensowskim optymizmem, serdecznością, radością dzielenia się z innymi swoją dolą i niedolą. Szczęśliwe dni w domu państwa Peerybingle odmierza stary zegar, imbryk mruczący na kuchni i świerszcz za kominem. Jego ćwierkanie towarzyszyło Mary od pierwszego wieczoru, gdy John przywiózł ją do nowego domu, blisko rok temu. Rozweselało i dodawało otuchy, że dużo starszy mąż pokocha ją tak, jak tego pragnęła młoda, naiwna dziewczyna. Oboje żywią serdeczną przyjaźń dla biednego Kaleba i jego niewidomej córki Berty. Życzliwie traktują nawet niesympatycznego pana Tackletona, handlarza zabawek. Mary jest trochę zasmucona wiadomością, że zgryźliwy staruch ma poślubić jej przyjaciółkę z panieńskich lat, młodziutką May Fielding. Dziewczyna zdecydowała się jednak na ten krok, bo straciła już nadzieję, że kiedyś powróci jej ukochany Edward, syn starego Kaleba, zaginiony bez wieści w Ameryce Południowej. Nieoczekiwanie w domu Peerybingle'ów pojawia się tajemniczy Nieznajomy. Wkrótce John dowiaduje się, że pod postacią starca ukrywa się piękny młodzieniec. Zrozpaczony mąż postanawia dać żonie największy dowód swojej miłości - uwolnić ją od męki niedobranego małżeństwa. Ale przecież świerszcz za kominem czuwa i nie dopuści, by ktokolwiek z tych ludzi prostych i serdecznych pozostał nieszczęśliwy.
_________________ Miszo Czerepaku SQ4CTP z Białego Stoku, ul. Górecka 19, (obiekt grozi zawaleniem) były TW pseudo Bajstruk… Złodzieju skarbonek kościelnych. Męska kurwo Handlarzu ziołami na Białej Rusi TW Białoruskiego GRU pseudo Chachoł Nie umieraj, żyj aż do śmierdzi
doprowadzisz do tego, że zbierze się banda z widłami i pochodniami?
Miszy Czerepakowi z Podlasia ćwierkają wróbelki od dziecka do teraz. To jakiś amok, biała gorączka, zwidy?
I tam mu ćwierka i nie chce przestać?
Może to świerszcz zza komina w uchu się zagnieździł?
ŚWIERSZCZ ZA KOMINEM
"Opowieść wigilijna" i "Świerszcz za kominem" to najbardziej znane utwory z cyklu tzw. opowieści gwiazdkowych Karola Dickensa (1812-70). Obie powstały podczas podróży powieściopisarza po kontynencie, ale są ogromnie "angielskie" w klimacie, przesycone dickensowskim optymizmem, serdecznością, radością dzielenia się z innymi swoją dolą i niedolą. Szczęśliwe dni w domu państwa Peerybingle odmierza stary zegar, imbryk mruczący na kuchni i świerszcz za kominem. Jego ćwierkanie towarzyszyło Mary od pierwszego wieczoru, gdy John przywiózł ją do nowego domu, blisko rok temu. Rozweselało i dodawało otuchy, że dużo starszy mąż pokocha ją tak, jak tego pragnęła młoda, naiwna dziewczyna. Oboje żywią serdeczną przyjaźń dla biednego Kaleba i jego niewidomej córki Berty. Życzliwie traktują nawet niesympatycznego pana Tackletona, handlarza zabawek. Mary jest trochę zasmucona wiadomością, że zgryźliwy staruch ma poślubić jej przyjaciółkę z panieńskich lat, młodziutką May Fielding. Dziewczyna zdecydowała się jednak na ten krok, bo straciła już nadzieję, że kiedyś powróci jej ukochany Edward, syn starego Kaleba, zaginiony bez wieści w Ameryce Południowej. Nieoczekiwanie w domu Peerybingle'ów pojawia się tajemniczy Nieznajomy. Wkrótce John dowiaduje się, że pod postacią starca ukrywa się piękny młodzieniec. Zrozpaczony mąż postanawia dać żonie największy dowód swojej miłości - uwolnić ją od męki niedobranego małżeństwa. Ale przecież świerszcz za kominem czuwa i nie dopuści, by ktokolwiek z tych ludzi prostych i serdecznych pozostał nieszczęśliwy.