Grupa: Użytkownik
Posty: 127 #6974194 Od: 2020-12-10
| malcolm QTH: Klepler-186f Nie wiem jak kolega ale ja jak bym sie nudzil, to napewno nie wchodzil bym na forum po to, by wypisywac herezje nie na temat. No chyba, ze byl by to luzny temat ale ten taki nie jest. Ciezko mi zrozumiec ludzi, do ktorych nie dociera, ze ktos moze sobie nie zyczyc smiecenia w jego temacie. Doroslych ludzi... pomysł wykrzyknik Jesli tacy "rzemieslnicy lekkiego piora" chca dac sobie upust , to niech sami zaloza temat i tam jada z koksem z podobnymi do siebie. Powstanie kolko wzajemnej adoracji smyrajacych sie kutaskami nudziarzy i napewno sie dogadaja czego z calego serca im zycze. Ps. zeby nie bylo zaznacze, ze nie mialem najmniejszego zamiaru nikogo obrazic ani urazic a jezeli ktokolwiek poczul sie urazony czy obrazony, to z gory go przepraszam i zapadam sie ze wstydu do kanalizy - benc
malcolm QTH: Klepler-186f Buhaha ale sie usmialem... lol Nikt nie musi sie prosic czy pytac o pozwolenie o wpis. Rozumiem, ze "niektorych" przylbica uwiera ale to jest publiczne forum a nie prywatne i kazdy moze odniesc sie do kazdego wpisu
malcolm QTH: Klepler-186f W ktoryms swoim temacie napisal, ze od miesiecy forum nic jemu nie daje, czyta same pierdy, jest jemu zbedne i ma lepsze rzeczy do roboty. No i w taki a nie inny sposob postanowil sie "wylogowac". Cos w tym stylu.
EK2BENC Banany na topie podobnie jak malpy, kozy czytajace internet i inne wynalazki XXI w. Zainspirowala mnie Twoja stopka, to sobie zaimplementowalem podobna _________________ Wasilisa __________ Jaką ważną jestem personą, że tyle lat mi poświęcacie tyle czasu. Siądź na dupie i pomyśl na spokojnie. Ile czasu codziennie poświęcasz na samo myślenie o mnie. Ile czasu ci zabiera knucie intryg. Ile czasu ci zabiera komunikacja z innymi w mojej sprawie. Ile czasu ci zabiera spłodzenie czegokolwiek i umieszczenie gdziekolwiek, przeciwko mnie. Zlicz to wszystko i pomnóż przez ilość dni w roku i przez lata, które plujesz jadem na mnie. Wiesz ile mógłbyś mieć za to orgazmów. Łączności nie robisz - to nic nie zyskujesz. Ale gdybyś zaczął czytać - nie, nie Harlekiny. Choć po namyśle... Jak nie potrafisz się wyżej wspiąć - pozostań przy Harlekinach.
Jak cię zacznie w dołku ssać i poczujesz, że musisz komuś być świnią - sięgnij po Harlekina.
Bo tak naprawdę - |