Do rzeczy: Był sobie tranzystor, jak na zdjęciach. Zdjęcia robione na kolanie, dosłownie. Czy oglądając zdjęcia truchła tranzystora jest dla was oczywistą przyczyna jego uszkodzenia? Wygląda na sabotaż… _________________
KTOŚ ZAJEBAŁ ŚRUBOKRENTEM MIĘDZY DREN A ŹRÓDŁO MOSFETA. ALE TUMAN Z RYBNIKA NIE WIE CO TO ŹRÓDŁO I DREN. CHYBA ŻE DREN OD WYDALIN. MOŻE TAM ŚRUBKA WPADŁA I DYWERS. JEBAĆ UBEKA !!!!
KTOŚ ZAJEBAŁ ŚRUBOKRENTEM MIĘDZY DREN A ŹRÓDŁO MOSFETA. ALE TUMAN Z RYBNIKA NIE WIE CO TO ŹRÓDŁO I DREN. CHYBA ŻE DREN OD WYDALIN. MOŻE TAM ŚRUBKA WPADŁA I DYWERS. JEBAĆ UBEKA !!!!
Gdy to zobaczyłem, pierwsze co przyszło mi do głowy to właśnie wkrętak zwierający dren i źródło, ale za cienki jestem, żeby stwierdzić jak było. To zadanie dla CSI Dla biegłych… Można się pobawić, kupić kilka (zdaje mi się, że to zbyt mała ilość przy takiej metodzie , powiedzmy 1000 szt. było by w sam raz ) takich tranzystorów i uszkodzić je wkrętakiem… (To był żart oczywiście). Tyle, że ostatnio były dla mnie nie do kupienia, są inne, troszeczkę lepsze. Zresztą zasilacz już działa więc zabawa w biegłego w mojej sytuacji nie ma sensu. Po prostu to taka ciekawostka. Wygląda na sabotaż.
Ten z Rybnika wspominał coś o falownikach, może tutaj się udzieli? Merytorycznie? Cóż, nadzieja umiera ostatnia. _________________
Stachu SP95094KA z Rybnika, dlaczego unikasz merytorycznych dyskusji na tematy techniczne? Zobacz jak zgrabnie wodzę palcem po szybie tego forumowego akwarium, nie masz ochoty bezmyślnie podpłynąć i popatrzeć na zdjęcia? Nie chcesz ich skomentować? Dlaczego? Wiem, że temat nie jest o ebonicie, gównolicie, wiązkach kabelaszków, lampach i innym wiekowym złomie tylko o czymś współczesnym. Czy to Cię przeraża? _________________
KTOŚ ZAJEBAŁ ŚRUBOKRENTEM MIĘDZY DREN A ŹRÓDŁO MOSFETA. ALE TUMAN Z RYBNIKA NIE WIE CO TO ŹRÓDŁO I DREN. CHYBA ŻE DREN OD WYDALIN. MOŻE TAM ŚRUBKA WPADŁA I DYWERS. JEBAĆ UBEKA !!!!
Nie kumam, przecież zwarcie między drenem a źródłem nie powinno uszkodzić MOSFET-a. Którędy miałby wtedy płynąć uszkadzający go prąd?
Nie twierdzę, że to był sabotaż. Napisałem, że wygląda na sabotaż.
Może coś tam wpadło albo jakiś robak znalazł tu kres podróży po tym łez padole Wiesz życie pisze czasem najbardziej zaskakujące scenariusze. Ludzie raczej nie są tak "wysublimowani" w destrukcyjnych działaniach. Zresztą po co ktoś chciałby to psuć? No i nadal nie kumam czemu przy zwarciu drenu ze źródłem ten tranzystor uległ uszkodzeniu... Może tam nie było żadnego zwarcia ale jakieś przepięcie i pomiędzy tymi punktami przeskoczyła iskra? Eee, nie - to było zwarcie widać jak nadtopione są w tym miejscu wyprowadzenia...
Nie twierdzę, że to był sabotaż. Napisałem, że wygląda na sabotaż.
Może coś tam wpadło albo jakiś robak znalazł tu kres podróży po tym łez padole Wiesz życie pisze czasem najbardziej zaskakujące scenariusze. Ludzie raczej nie są tak "wysublimowani" w destrukcyjnych działaniach. Zresztą po co ktoś chciałby to psuć? No i nadal nie kumam czemu przy zwarciu drenu ze źródłem ten tranzystor uległ uszkodzeniu... Może tam nie było żadnego zwarcia ale jakieś przepięcie i pomiędzy tymi punktami przeskoczyła iskra? Eee, nie - to było zwarcie widać jak nadtopione są w tym miejscu wyprowadzenia...
Czy można wykluczyć sytuację, w której tranzystor był już uszkodzony, a zwarcie drenu i źródła np. wkrętakiem nastąpiło później?
Stachu SP95094KA z Rybnika, dlaczego unikasz merytorycznych dyskusji na tematy techniczne? Zobacz jak zgrabnie wodzę palcem po szybie tego forumowego akwarium, nie masz ochoty bezmyślnie podpłynąć i popatrzeć na zdjęcia? Nie chcesz ich skomentować? Dlaczego? Wiem, że temat nie jest o ebonicie, gównolicie, wiązkach kabelaszków, lampach i innym wiekowym złomie tylko o czymś współczesnym. Czy to Cię przeraża? _________________
Czy można wykluczyć sytuację, w której tranzystor był już uszkodzony, a zwarcie drenu i źródła np. wkrętakiem nastąpiło później?
No ale w całym tym układzie tylko on był uszkodzony? Wymieniłeś go i wszystko działa? Może to skutek nieudolnej proby naprawy tego urządzenia. No wiesz ktoś grzebał, dotknął a jak zaiskrzyło to wydygał i "dał se siana" z próbą naprawy Jeżeli tak, to był cholernie blisko celu Nie wiem, może czegoś nie kumam, od dwudziestu lat praktycznie nie zajmuję się elektroniką i mogło mi się coś "popierniczyć', ale według mnie zwarcie drenu ze źródłem raczej by zabezpieczało ten tranzystor przed uszkodzeniem elektrycznym bo wtedy nie miałby którędy płynąć prąd go uszkadzający
E, chwila, ale on pracuje przy wysokich napięciach.. To przecież przy tym zwarciu była kupa dziadostwa, no przepięcie czy coś. Ale ja głupi jestem - pewnie to właśnie go uszkodziło... No wiesz, napięciowo go rozpierniczyło (przebiło izolację na bramce, czy coś w tym guście), a nie prądowo. Kij, nie ważne, niepotrzebnie się rozpisałem. Taki mądry chciałem być a dałem plamę Ciekawe czy masz zwarcie między bramką a drenem lub źródłem...
Czy można wykluczyć sytuację, w której tranzystor był już uszkodzony, a zwarcie drenu i źródła np. wkrętakiem nastąpiło później?
No ale w całym tym układzie tylko on był uszkodzony? Wymieniłeś go i wszystko działa? Może to skutek nieudolnej proby naprawy tego urządzenia. No wiesz ktoś grzebał, dotknął a jak zaiskrzyło to wydygał i "dał se siana" z próbą naprawy Jeżeli tak, to był cholernie blisko celu ,) Nie wiem, może czegoś nie kumam, od dwudziestu lat praktycznie nie zajmuję się elektroniką i mogło mi się coś "popierniczyć', ale według mnie zwarcie drenu ze źródłem raczej by zabezpieczało ten tranzystor przed uszkodzeniem elektrycznym bo wtedy nie miałby którędy płynąć prąd go uszkadzający
E, chwila, ale on pracuje przy wysokich napięciach.. To przecież przy tym zwarciu była kupa dziadostwa, no przepięcie czy coś. Ale ja głupi jestem - pewnie to właśnie go uszkodziło... No wiesz, napięciowo go rozpierniczyło (przebiło izolację na bramce, czy coś w tym guście), a nie prądowo. Kij, nie ważne, niepotrzebnie się rozpisałem. Taki mądry chciałem być a dałem plamę Ciekawe czy masz zwarcie między bramką a drenem lub źródłem...
Stachu jak zwykle unika tematów technicznych… Zasilacz był częścią większego urządzenia, uszkodzenia były dosyć rozległe. Rezystory w obwodzie źródła, diody i tranzystory gdzieś obok – już nie pamiętam szczegółów konstrukcji – pewnie coś jeszcze ale już nie pamiętam… Tego tranzystora, który jest na zdjęciach już nie znajdę , pamiętam że miał zwarcie dren–źródło, ale czy miał zwarcie bramka–źródło – tego już nie. _________________
Kij z tym, nie ważne... Taaa on nie tylko unika tematów technicznych, ale wszelkich konkretów. Chociaż miewa przebłyski świadomości... Nie chce mi się teraz szukać przykładów, ale były takie przypadki gdy rzeczowo i całkiem fajnie wyrazi się w jakimś technicznym temacie. Zresztą możliwe, że już to usunął bo jakby wstydzi się tych swoich postów, które są normalne Ja tego nie pojmuję, ale tak tu bywało... Tak jakby wstydził się tego szczerego tonu w swych wypowiedziach, gdy przecież właśnie wtedy przestaje bredzić i zaczyna gadać jak normalny człowiek Nieodgadniona jest natura ludzka... Na dobrą sprawę to wszyscy jesteśmy w jakiś sposób "szurnięci", jak w tej śmiesznej piosence
Nawet to nasze hobby jest dla świata zupełnie niezrozumiałe. Właśnie słucham na 40,665Mhz jakiejś radioniani - czy to jest normalne? Spróbuję coś do niej powiedzieć
...
Eee, nie da się gadać. Nadajnik niby mam odblokowany ale żadna moc nie wychodzi. No to nie pogadam z tą nianią
...
Jednak jakaś moc wychodzi. Odpaliłem ręczniaka na tej samej częstotliwości i sam siebie słysze nadając na ft450, więc w tej niani pewnie też mnie było słychać. Nie ma się co wygłupiać bo jak mnie sąsiedzi wyczają to mi te moje druty pozrywają... Zresztą zaraz Stach na mnie doniesie do UKE... Chociaż do 10mW to chyba można nadawać na jakiejkolwiek częstotliwości, czy się mylę?
Kij z tym, nie ważne... Taaa on nie tylko unika tematów technicznych, ale wszelkich konkretów. Chociaż miewa przebłyski świadomości... Nie chce mi się teraz szukać przykładów, ale były takie przypadki gdy rzeczowo i całkiem fajnie wyrazi się w jakimś technicznym temacie. Zresztą możliwe, że już to usunął bo jakby wstydzi się tych swoich postów, które są normalne Ja tego nie pojmuję, ale tak tu bywało... Tak jakby wstydził się tego szczerego tonu w swych wypowiedziach, gdy przecież właśnie wtedy przestaje bredzić i zaczyna gadać jak normalny człowiek Nieodgadniona jest natura ludzka... Na dobrą sprawę to wszyscy jesteśmy w jakiś sposób "szurnięci", jak w tej śmiesznej piosence
Przypomnij sobie, w którym miejscu Stachu SP95094KA „wyrazi” się rzeczowo i całkiem fajnie w jakimkolwiek temacie technicznym. Jestem tu dłużej niż Ty i nie jestem w stanie sobie przypomnieć takich jego wypowiedzi. :-D Poszukaj, sam jestem ciekawy… To, że skasował lub mu skasowano, jeśli zauważyłeś, może nie być wielkim problemem… Nie twórz mu opinii, nich sam sobie na nią zapracowuje…
pepe pisze:
Nawet to nasze hobby jest dla świata zupełnie niezrozumiałe. Właśnie słucham na 40,665Mhz jakiejś radioniani - czy to jest normalne? Spróbuję coś do niej powiedzieć
...
Eee, nie da się gadać. Nadajnik niby mam odblokowany ale żadna moc nie wychodzi. No to nie pogadam z tą nianią
...
Jednak jakaś moc wychodzi. Odpaliłem ręczniaka na tej samej częstotliwości i sam siebie słysze nadając na ft450, więc w tej niani pewnie też mnie było słychać. Nie ma się co wygłupiać bo jak mnie sąsiedzi wyczają to mi te moje druty pozrywają... Zresztą zaraz Stach na mnie doniesie do UKE... Chociaż do 10mW to chyba można nadawać na jakiejkolwiek częstotliwości, czy się mylę?
Zapytaj się Stacha o to, ciekawe czy rzeczowo odpowie… Pepe, co to za ręczniak, który potrafi nadawać na 40,655MHz? Wojskowy? Z Lasów Państwowych? Z policji? p.s. MHz nie Mhz…
Przypomnij sobie, w którym miejscu Stachu SP95094KA „wyrazi” się rzeczowo i całkiem fajnie w jakimkolwiek temacie technicznym. Jestem tu dłużej niż Ty i nie jestem w stanie sobie przypomnieć takich jego wypowiedzi. :-D Poszukaj, sam jestem ciekawy… To, że skasował lub mu skasowano, jeśli zauważyłeś, może nie być wielkim problemem… Nie twórz mu opinii, nich sam sobie na nią zapracowuje…
Wiesz, ja staram być się sprawiedliwy, dla wrogów również. Podpowiedział mi kiedyś rzeczowo w sprawie anteny. Zarzucił temat pętli zamiast LW i ja "na pałę" zamieniłem dwa LW na pętlę. To był zupełny przypadek, ale ta pętla zafungowała mi idealnie (WFS prawie1:1) na 7 i 10MHZ i używam jej cały czas. Poza tym ona świetnie odbiera w całym zakresie KF. Sygnały są silniejsze i mniejsze zakłócenia niż na LW. Kiedyś opisalem na tym forum jak to wieszałem z dwoma przygodnymi pomocnikami Poza tym może bym jeszcze coś znalazł, a może nie... Ojej, przecież ja doskonale wiem jaki on jest i nie próbuję mu jakiejś mitologii budować. Po prostu stwierdzam fakt, że gdyby chciał to mógl by być normalnym człowiekiem i gdzieś tam głęboko wewnątrz tkwi w nim ta normalność. Nie zmienia to faktu, że jest na co dzień totalnym, d·pkiem, a przynajmniej tak się tu przedstawia. O kurde, dzidziuś się chyba obudził bo mi coś zapłakało w vx6-niani
Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze:
Pepe, co to za ręczniak, który potrafi nadawać na 40,655MHz? Wojskowy? Z Lasów Państwowych? Z policji? p.s. MHz nie Mhz…
Nadawałem na ft450, na "ręczniaku" odbierałem. To vx6 - on nie nadaje na tej częstotliwości, chociaż ma rozblokowany nadajnik. Wyświetla mi 'error' gdy naciskam ptt.
Ojej MHz, ale wpadka i co ja teraz zrobię? Już po wsze czasy będzie mnie to prześladować! Bez przesady...
Przypomnij sobie, w którym miejscu Stachu SP95094KA „wyrazi” się rzeczowo i całkiem fajnie w jakimkolwiek temacie technicznym. Jestem tu dłużej niż Ty i nie jestem w stanie sobie przypomnieć takich jego wypowiedzi. :-D Poszukaj, sam jestem ciekawy… To, że skasował lub mu skasowano, jeśli zauważyłeś, może nie być wielkim problemem… Nie twórz mu opinii, nich sam sobie na nią zapracowuje…
Wiesz, ja staram być się sprawiedliwy, dla wrogów również. Podpowiedział mi kiedyś rzeczowo w sprawie anteny. Zarzucił temat pętli zamiast LW i ja "na pałę" zamieniłem dwa LW na pętlę. To był zupełny przypadek, ale ta pętla zafungowała mi idealnie (WFS prawie1:1) na 7 i 10MHZ i używam jej cały czas. Poza tym ona świetnie odbiera w całym zakresie KF. Sygnały są silniejsze i mniejsze zakłócenia niż na LW. Kiedyś opisalem na tym forum jak to wieszałem z dwoma przygodnymi pomocnikami Poza tym może bym jeszcze coś znalazł, a może nie... Ojej, przecież ja doskonale wiem jaki on jest i nie próbuję mu jakiejś mitologii budować. Po prostu stwierdzam fakt, że gdyby chciał to mógl by być normalnym człowiekiem i gdzieś tam głęboko wewnątrz tkwi w nim ta normalność. Nie zmienia to faktu, że jest na co dzień totalnym, d·pkiem, a przynajmniej tak się tu przedstawia. O kurde, dzidziuś się chyba obudził bo mi coś zapłakało w vx6r-niani
Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze:
Pepe, co to za ręczniak, który potrafi nadawać na 40,655MHz? Wojskowy? Z Lasów Państwowych? Z policji? p.s. MHz nie Mhz…
Nadawałem na ft450, na "ręczniaku" odbierałem. To vx6r - on nie nadaje na tej częstotliwości, chociaż ma rozblokowany nadajnik. Wyświetla mi 'error' gdy naciskam ptt.
Ojej MHz, ale wpadka i co ja teraz zrobię? Już po wsze czasy będzie mnie to prześladować! Bez przesady...
Dzięki za przypomnienie. Fajne jest jak do tego robota Elektry pisałem, ale ja dalej nie pojmuję jaka jest jego funkcja. Ta korespondencja ma dziury bo ja szereg postów usunąłem chcąc przestać istnieć na tym forum. Poprosiłem Admina żeby wywalil mój nick, ale bez odpowiedzi, no a Stach ciągle mi napitalał jakieś wkurzające treści uważając, że kolejną ofiarę weźmie "pod fleki". Kolejnego krótkofalowca zmiesza z błotem... To mnie zdenerwowało, każdy ma swój próg cierpliwości... Jak już się wkurzyłem to się rozpędziłem a on teraz nie może znieść tego z naczelnym pytaniem "po co ty to robisz". Czepia się krótkofalowców, szydzi z nas i naszego hobby stawiając się ponad, gdy jest taką niemotą. Przecież każda cierpliwość ma swoje granice... Trochę się pomylił i teraz na zmianę: grozi, żebrze o litość, lub "zgadza się". Na tym przykładzie widać jak ten człowiek stworzył ze mnie swojego wroga a teraz mi wmawia, że celem mojego życia jest jego gnębienie a nasza relacja o "ambasady" mu się rozbija i tak dalej... Kij z tym, bo mnie to zaczęło bawić Mówiąc nawiasem nadal nie wiem jak się zachowuje ta fc-40 w zakresie fal długich (czy tego LW jakoś "na krótko" zwiera do trx-a, czy po prostu zachowuje ostatnie ustawienia), ale okazało się to najmniejszym problemem związanym z tą skrzynką bo po prostu niczego mi w zadowalający sposób nie stroiła. Nie ważne teraz to "ręcznie" stroję i jest OK. Po cholerę te automatyczne skrzynki gdy większość ludzi i tak ma longwire w zasięgu ręki? A Jeżeli nie ma to można zdalnie wynieś manualną skrzyneczkę np w sposób jaki na tym forum opisałem i też jest git.