Dzisiaj książki nie ważą kilogramy. Dzisiaj książki waży się w bajtach. kilobajtach, megabajtach.
Nikt na moje salony nie wchodzi się od tak z buta.
Analfabeto z Rybnika. Nie pomogą tony książek, nie pomogą internety. Na nic konta na yt, na nic płatne tv jak pod deklem szambo. Dobrze jest kopiować i wklejać teksty mądrych i elokwentnych ludzi ale jak przyjdzie samemu coś napisać, to wychodzi klops z kanalizy lol

Lejna Mur.
=================================================================
Alfabeto z internetu. Dzisiaj książki nie ważą kilogramy. Dzisiaj książki waży się w bajtach.
kilobajtach, megabajtach.
Internety nie pomogą takiemu debilowi jak ty. Milionom ludzi pomagają, jeśli potrafią umiejętnie korzystać z wiedzy w inernecie.
Ba! Mogę podać przykłady ludzi, dzieci, które pozyskały ( w waszej nomenklaturze ukradły, ukradli wiedzę z internetu, przyswoili ją sobie i wznieśli się na mistrzowskie wyżyny)
Wiedzę się pozyskuje na wiele sposobów. Wiedzę trzeba umieć pozyskać. Wiedzę trzeba umieć sobie przyswoić. Wiedza może być zaczynem nawet mistrza.
Dla ciebie konta na yt są na nic, na chuj.
Ale ogromna masa ludzi jest inspirowana przez materiał z yt. Nie tylko inspirowana. Przy utworach pozyskanych - tak pozyskanych legalnie z yt - to przy tych utworach można odpoczywać. Artystyczne utwory mogą kojąco wpływać na psychikę ludzi i wpływa kojąco.
Płatne TV to obecnie norma. Płatne TV z wieloma dodatkowymi „wtyczkami“
„ale jak przyjdzie samemu coś napisać“
No to napisz „samemu coś“ idź na „foruma“ i zabłyśnij sam. Nie widzę, abu tu tłumy waliły za twoimi wpisami, tekstami.
O moje własne teksty - spokojna twoja rozczochrana.
To ja sobie wybieram interlokutora, ja decyduję kto nim będzie i w jakich sytuacjach jest mi potrzebny. Mogę sobie wybierać, przebierać.
Nikt na ‚moje salony“ internetowe nie wejdzie, od tak z buta, po wyjściu jako szmbonurek z kanalizy (ulubiona twoja kanaliza i klopsy z kanalizy. Jesteś jakimś Norkiem?)
Wkurwia was moja przywatna biblioteka.
Wkurwia was moje wykształcenie
- moje obycie
- moja wiedza
- moje doświadczenie
A szkoły były otwarte i darmowe
Odzywam się warunkowo.
Następnego razu nie będzie. Dobrze to zinterpretuj, wpuść pod dekiel.

Dla mnie jesteś jak komar, mrówki faraona. kornik, szarańcza.

Powąchaj gumy, leszczu!


  PRZEJDŹ NA FORUM