Każdy Tajny Współpracownik Służby bezpieczeństwa, był zadaniowany przez swojego oficera prowadzącego
Oficer był wyspecjalizowany w jakimś kierunku.
    StanislawGasiorUrbanowicz pisze:

    Każdy Tajny Współpracownik Służby bezpieczeństwa, był zadaniowany przez swojego oficera prowadzącego. Oficer taki był wyspecjalizowany w jakimś konkretnym kierunku.
    I takich miał TW wyspecjalizowanych w danej dziedzinie.
    Od amatorskiej radiokomunikacji byli wyspecjalizowani oficerowie i mieli swoich wyspecjalizowanych, prowadzonych od lat przez firmę, wyszkoleni przez firmę.
    SWL jako TW dla SB miał znikomą wartość. Albo pozyskiwano długoletnich krótkofalowców „wyjadaczy eteru“ Albo od młodego szczyla i wedle jego predyspozycji
    taki był prowadzony i pomagano mu na przykład, aby został członkiem komisji eterowej.
    Albo taki został zadaniowany jako wyczynowiec i miał „carte blanche“ na wyjazdy zagraniczne.
    Taki ELD jako badacz makulatury SB - to kolejny karierowicz, no i mstliwye bydlę.
    Jest spalony na własnym podwórku. Jest spalony w całym świecie krótkofalarskim.
    Jego pomocnik VSS... Już w szkole był bydlakiem, donosił, nagrywał...

    Służba Bezpieczeństwa pracowała na konkretnych sprawdzonych materiałach.

    Śmiać mi się chce, kiedy jakiś „ważny aktor“ opowiada, jak to jadąc po pijaku, wpadł milicjantowi z drogówki i SB takiemu dawała propozycję nie do odrzucenia.
    Społeczeństwo było rozpite, jest nadal rozpite. Złapać kogoś, kto jedzie na dwóch gazach?
    Jaki to problem?
    Gdyby wszyscy pijacy zza kierownicy byli łapani i przekazywaniu pod skrzydła SB...
    Byłaby ogromna armia TW.
    Taki aktor złapany na bani - to same problemy. Wszyscy go znają i kiedy beknie, wie o tym cały świat. Wielu takich wypierdków jak forumowi krótkofalowcy, od razu by zwęszyli, beknął i dalej ma dekle i jeździ. Bardzo kiepski materiał na TW.
    Nawet do zorganizowanych grup przestępczych, wprowadza się jednych z najlepszych psów,
    którym buduje się tożsamość, są wewnątrz i bezpośrednio z jądra - ssają ważne dane.
    Są i pomniejsze służby w których muszą pracować TW.
    W takiej służbie pozyskuje się odpowiedni pewny ideowo materiał. Najlepiej, jak jest zdeklarowanym patriotą, ale nie pokazuje fanatyzmu, tacy są najlepsi jako mięso armatnie w każdej służbie siłowej. Jako TW - już ma ogromny rozgłos i nie tylko jest niepożądany, wręcz taki ma „krzyżyk“ Przez spec służby jest traktowany jako śmieć, ale do przerobu, recyklingu.

    W każdym kraju, niezależnie od ustroju i okresu historycznego, zawsze byli tajni współpracownicy. Byli, są i będą!
    W Niemczech Hitlerowskich było mnóstwo wszelkiego rodzaju bydlaków w przeróżnych spec służbach, ogromnie rozbudowanych. Były militarne oddziały specjalne - poczynając
    od SA - kończąc na SS.
    Ilu zostało osądzonych i osadzonych, straconych?
    A ilu, jako super doświadczeni, po wojnie zostali zaangażowani, choćby tylko w szkolenie nowego narybku?
    Ba!
    Czy pomimo szaleństwa rodzimego likwidatora - wyeliminowano wszystkich funkcjonariuszy spec służb - nie!
    Czy wyeliminowano wszystkich TW - tym bardziej NIE!
    Pytanie retoryczne - czy SWL, nawet zajebiście doświadczony i wieloletni SWL mógł być tak bardzo wartościowym TW - zadaniowanym na kierunku „radiokomunikacja amatorska“
    SWLowi przypisano członkostwo w wielu klubach krótkofalarskich - w których nigdy jego stopa nie została postawiona.
    Czym więc jedyny SWL z PL zasłużył sobie na „listę hańby“
    Ano to zasługa ludzi z mikrymi rozumkami „bawiącymi się w krótkofalarstwo“ na forach internetowych.
    Nie mogli strawić ogromnego doświadczenia SWLa, jego ogromnej wiedzy.
    Ba!
    Co najgorsze...
    Licencjonowanego nadawcę można zgnoić, nawet odpowiednio podejść i dokonać zablokowania mu licencji. Nawet zablokowania po wszawe czasy.
    SWL zapewne ma to w dupie!

    Jasiuuuuu!
    No powiedz, gdzie SWL to ma...
    Tam gdzie możesz Pana majstra w dupę pocałować.

Stanisławie Urbanowiczu SP95094KA z Rybnika, ul. Zdrzałka 6, były TW SB pseudonim „Gąsior”

Po prostu byłeś TW SB. Nie ma żadnego znaczenia czy donosiłeś na krótkofalowców czy nie donosiłeś. Po prostu donosiłeś… Buahahahahahahahaha…
Powodem tego, co spotkało Cię na forach jest moim zdaniem to, że jesteś zwyczajnie pierdolnięty bo to że byłeś TW SB wyszło na jaw dużo, dużo później.

p.s. Umrzyj…


  PRZEJDŹ NA FORUM