TW Czarek Cymbałku, jak sam o sobie piszesz - jesteś zafiksowany na jednym - bronowanie ziemi. zaśmierdź |
OsobnikMialOdUrodzenia pisze: Michal_Czarkowski_sq4ctp_ pisze: TW Czarek wydalił: Co jest nieaktualne? To coś w liczbie mnogiej. Uprawnienie? Buahahaha… Uprawnienia? BUahahahhaahaha… Podstawa prawna? Skąd masz jakąkolwiek wiedzę na mój temat? Buahahahahahaha… Wróbelki ćwierkały? Czy znowu wiara w swoje zwidy? koniec cyt. zaśmierdź IPN Bi 102/420 Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Białymstoku 1944 1983-1990 Tytuł: Akta personalne funkcjonariusz MO: Czarkowski Zygmunt, imię ojca: Jan, data urodzenia: 10-11-1920 r. Pojebus maximus, poza tym nudy, powtarzasz się, to już końcówka, za chwilę pień mózgu przestanie pracować i nawet nie poczujesz kiedy uszczypnie. Nic już nie poczujesz. Świat odetchnie z ulgą. Ciulu Na pniu położysz swój kanciaty łeb. Ostrze gilotyny spadnie z sykiem - nic nie poczujesz - nie zdążysz. Łeb spadnie do koszyka. Plebs poniesie koszyk z łbem do sutereny i wciepną łeb po ogoleniu do kotła z wrzątkiem. Na początek wszamają patrzałki. Po pierwszym podgotowaniu, fachowo odłupią pokrywę czerepa i z ochota wszamają ciepły mózg. Po dogotowaniu reszty - ryj, słuchy, grdyka, ozór - na salceson. Resztki dostaną psy. Lub Czerep wciepną do stawu węgorzom - te wszystko dokładnie wybiorą z wewnatrz i z zewnątrz. Odwłok, na specjalny podest nad lustrem wody stawu. Jak odwłok zacznie gnić. w postaci gęstego śluzu będzie spływał z rusztowania - rybom prosto do pysków. A ile się upasie na odwłoku przeróżnych gąsienic, robali. Wszystko wpada do wody i rybkom wprost do pyska. zaśmierdź |