Ktoś może spytać, gdzie ty tą techniką się parałeś w tym bidulu.
Nikt nie spytał......
    Srasiek pisze:

    Ktoś może spytać, gdzie ty tą techniką się parałeś w tym bidulu.

    Nikt nie spytał, olalim gnide..

    Przetlumacze jednak ten wcześniejszy bełkot, bo nie kazdy zna choćby podstawy monotonnego bełkotu.

    W przypadku Staśka państwowy system edukacyjny postawił sobie kilka celów do osiągnięcia

    To co ten debil nazywa "mechaniką precyzyjną" to po prostu samodzielne zastruganie ołówka i zawiązanie pepegów.

    "Balistyka" natomiast, to próba (fiasko kompletne) przyuczenia Stacha żeby defekował do wiadra, a nie gdzie popadnie.

    A jak kto było z pójściem do szkoły pierwszy raz?
    Oj ciężko było, trzeba było zaplutego, wrzeszczącego i wierzgającego Stasia zawlec siłą.
    Dzieciaki w bidulu zrobiły mu taki numer, że każdy mu mówił (działanie wspólne i w porozumieniu) że to rozpoczęcie roku i szkola to tak naprawdę chodzi o zaszycie odbytnicy. Dalej chyba wyjaśniać nie trzeba.




No tak, domyślam się, że to właśnie od wtedy Stasio sprawdza różnymi przyrządami kilka razy dziennie czy jego odbyt nie jest zaszyty…
Biedny Stasio, taka trauma…

„Ktoś może spytać, gdzie ty tą techniką się parałeś w tym bidulu.”

Nikogo to nie obchodzi, a Stasio jest przekonany że jednak nie… Sam się przekonał, czy może jednak nie? Zresztą kogo to może obchodzić… Nikogo…




Czy może być tak, że Stasio pisząc na forum „Ktoś może spytać, gdzie ty tą techniką się parałeś w tym bidulu.” myśli, że to jest jakaś taka gra?
To całe wymyślanie i pisanie przez niego tych dyrdymałów, bzdur i opowiastek z dupy. Czy tak się mocno wkręcił w tą swoją analną twórczość, że pisząc powyższe miał niebywałą ochotę na kolejny forumowy wysryw? Tyle pytań, a odpowiedzi mnie nie interesują…

Do Stacha:
Umrzyj…


  PRZEJDŹ NA FORUM