Co się wydarzyło w lutym 1959 w górach Uralu?
Tragedia na Przełęczy Diatłowa
Dlaczego doświadczeni alpiniści, doskonale przygotowani do tej wyprawy i ich przewodnik opuścili namiot boso, bez ciepłych ubrań?
Dlaczego uciekali w takim pośpiechu, że rozcięli płótno namiotu?
Dlaczego woleli zamarznąć na śmierć na zewnatrz niż zostać w namiocie?
W języku tubylców miejsce to ma nazwę Martwą Góra gdyż w lesie porastającym stok nie ma zwierząt - dlaczego zwierzęta omijają to miejsce?
Dlaczego po opuszczeniu namiotu ścięto nożem (sic!) Około 20 choinek zaciągnięto na znaczną odległość i ułożono w prostokąt? Nie miało to być ognisko, gdyż to rozpalili wcześniej pod jednym z dużych cedrów.

Większość ofiar zmarła wyziębienia, jednak kilkoro od dziwnych obrażeń, rany okutej serca, połamanych żeber, rozbitej czaszki...



Co się tam na prawdę wydarzyło?
Co było przyczyną tej tragedii?
Jaki był udział 10-letniego psychopaty z Gorzyczek w tych mrożących krew w żyłach wydarzeniach?



  PRZEJDŹ NA FORUM