Jak nauczyłem się telegrafii - historie prawdziwe.
Mimo iż telegrafia nie jest już wymagana na egzaminie to w zasadzie od początku moim wielkim marzeniem i celem było i jest opanowanie CW.
Na ludzi z biegłą znajomością telegrafii od zawsze patrzyłem jak na rycerzy Jedi z ponadnormalnymi zdolnościami wesoły . Staram się pilnie jej uczyć, obecnie jestem już przy cyfrach. Słucham z prędkością 15-20 WPM ale z troszkę większymi odstępami miedzy znakami. Dla mnie nauka z początku wydawała się trudna i momentami nużąca, ale ostatnio zacząłem doświadczać chwil, kiedy po raz pierwszy dostrzegłem, że ręka niemal sama notuje usłyszany znak i dzieje się to jakby bez udziału świadomości. To bardzo fajny i motywujący do dalszej nauki moment. Przede mną jeszcze bardzo daleka droga, ale jestem ciekaw jak inni koledzy - doświadczeni telegrafiści - przechodzili swój proces nauki (cieszę się, że na naszym forum pojawiają się koledzy pracujący na CW).
Sporo jest w sieci informacji "Jak nauczyć się telegrafii", można je bez trudu znaleźć, ale według mnie o wiele ciekawsze są "historie prawdziwe" - prywatne. Jak to było kiedy wy się uczyliście ?


  PRZEJDŹ NA FORUM