A się miota kretyn, jak kura z urwanym łbem
Wściekłość nim miota, błądzi na oślep
Miota się kretyn, szaleje idiota zapluty, na oślep wali łbem w ściany, traci resztki przytomności, znów się rzuca w amoku.. i tak w kółko, a tylko jedno wyjście z tego szaleństwa go uwolni. Gówno mu czaszkę rozsadza, w końcu pierdyknie łbem w krawędź kibla i wyniosą truchło, za wychodkiem na kompost cieplną. Świat wróci do równowagi, wieloryby na swoje zwykłe szlaki, wiosna zawita a po niej lato...


  PRZEJDŹ NA FORUM