A więc Miszeńku kochany Miszeńku kochany bobasku babki badylarki Każda szeptunka ci to potwierdzi. |
Srasiek pisze: Stasiek, ty musisz mieć w tym waleniu gruchy ogromne doświadczenie, to widać po twoim ryju. Ale to już historia i tylko powspominać możesz. Szeptu szeptu, łeb gąsiorowi ucięli Szeptu szeptu, wypatroszyli ptaszka Szeptu szeptu, cuchnie truchło Szeptu szeptu, świni rzucili Szeptu szeptu, żyłka pęknie Szeptu szeptu, w mózgu świni Szeptu szeptu, paraliż Szeptu szeptu, bełkot Szeptu szeptu, warzywem zostanie Szeptu szeptu, nędzny żywot Szeptu szeptu, trach! Szeptu szeptu, umarł... ... Stach Ma doświadczenie. Wieloletnie. Pisał, że walenia konia nauczył go jego kolega jeszcze przed pójściem do podstawówki czy przedszkola. Taki z tego Stanisława Urbanowicza SP95094KA z Rybnika, ul. Zdrzałka 6 byłego TW SB pseudo „Gąsior” ancymonek. Jak nie zapomnę to wstawię link do tego, wpis usunął, ale ktoś go zacytował. Buahahahahahaha… Umrzyj Stachu… |