No i stało się Oficer prowadzący KGB przedawkował i Misza Czerepakówna stała się pizdą To musi być taki nowiczok rozcieńczony gnojowicą |
5P1AP pisze: pepe pisze: P.S. Aha i jesz coś, ty nie kumasz o co biega z tymi cytatami w postach i dla tego stosujesz ten "cyt". To nie tak. Wieprz zna mechanizmy forum, a tę głupkowatą formę skopiował od innego debila, admirała siedmiu mórz. Takim jak oni nigdy nie wytłumaczysz, że cytaty ujmuje się w cudzysłów albo wyróżnia się pisząc kursywą. Tu warto spytać, po co oni kopiują od siebie te słowne kretynizmy? Do czego im służy i skąd się wziął ten ich dziwaczny slang? Dlaczego zamiast powszechnie stosowanych form fleksyjnych typu "tych debili", oni się upierają przy "tych debilów"? Po co im te dziecinne "cacy" i "be" zamiast "dobrze" i "źle"? Co ma niby znaczyć "trafiliśmy ale PB w płot"? Czemu ma służyć natrętne wtykanie do co drugiego zdania określeń typu "totalny" i "totalnie"? O co chodzi z tym "się" przyklejanym na siłę, według ruskiej modły, do czasownika na końcu zdania? Dlaczego oni uparcie stosują "Tobie" w środku zdania, zamiast normalnie wstawić tam "Cię" i nie burzyć rytmu wypowiedzi? Po co im, do jasnej cholery, te redundantne tłumaczenia rzeczy oczywistych poparte ścianami tekstu skopiowanego z Wikipedii? No i w końcu dlaczego ich język jest przesycony agresją i wulgarnymi odniesieniami do seksualności, defekacji, samouszkodzeń ciała (vide "podcierać dupę szkłem", "golić jajka w piaskownicy", itp.)? Najkrótsza odpowiedź brzmi: dawni tajni współpracownicy posługują się współczesną wersją tzw. "fosy", czyli żargonu SB stworzonego do wzajemnego rozpoznawania się i zaciemniania wspólnych działań nakierowanych na inwigilację przeciwników. (vide "swój swojego zawsze pozna...") Do tego trzeba dodać z reguły słabe wykształcenie i zmiany w psychice spowodowane narastającym przez lata poczuciem winy i strachem przez zdemaskowaniem. Stąd się bierze ta ich charakterystyczna nieporadność w wypowiedziach, błędy ortograficzne i gramatyczne oraz idiotyczne pomyłki przy używaniu trudniejszych słów ("implikować" zamiast "imputować", itp.). Stąd te zwielokrotnione pytajniki na końcu zdania, stąd halucynacje każące wstawać w środku nocy i walczyć na forach z wyimaginowanym wrogiem, stąd nieskrywana nostalgia za czasami PRL, kiedy życie tajnego współpracownika SB toczyło się gładko i miło, dzięki pieniądzom wypłacanym przez oficerów prowadzących. |