Krzysiu mój Adolfku, przyżekał ty że grzeczny w tym roku będziesz Miał do spowiedzi iść, komunię przyjąć |
Obiecał ty mamie, że na pasterkę poczłapiesz, spaślaczku łysy. A ty Adolfku za lumpa robisz. Adolfku mój ty kochany, abyś sobie w tym roku do dupy nie wkładał tych lamp z telewizora. Pamiętasz jak jeden rok wsadził ty do dupy tą ruską lampę, potem prałeś kablem z prodiża twoją kluseczkę. Na jednym końcu kabla była ta wtyczka z porcelany. Ta lampa ci zaczynała z dupy wystawać od tego bicia kluseczki i rozwalił ty tą lampę tym kablem. Kluseczka chciała cię ratować i po pogotowie dzwonić, to ją pogrzebaczem zacząłeś walić, lampa bardziej popękała i rozwaliło ci dupsko straszliwie. W szpitalu gadali że cię musieli ciąć aby najpierw to szkło powyciągać, potem wszystko zacerować. Co to wtedy było wstydu. I gazeta o tym pisała po świętach. Adolfku, nie narup zaś jakich hipster. I nie wkładaj nic ze szkła do dupy. Gadała ja do kluseczki aby wszystkie szklane żeczy schowała Adolfku Nie rup nam wstydu tak ci proszek. |