Uwaga. Tragedia. Pojechał Misza Czerepak na Białą Rus po tabak. Tam go dupli dosłownie i w przenośni Potrzeba zebrać trochę rubli na lekarza i okup |
Misza Czerepak miał bidoczek pecha. Gdyby choć pyskaty nie był. Gdyby choć przemądrzały nie był? Miszeńkę Czerepaka na Białej Rusi nam wielokrotnie zgwałcili od zadola. Ma poważnie uszkodzoną kiszkę stolcową. Konieczna jest ingerencja proktologa, aby mu dupsko pozszywać. Podobno już do końca życia będzie tracił ziemliaki. Chcą też okup sto tysięcy rubli - bo wyrolował tamtejszych. To bydlę nadrukowało dularów, ojro, złotówek i rubli - na drukarce HP Najpierw mu chcieli wała obciąć - jak mu gacie rozebrali i zobaczyli to kalectwo - dali se spokój. Aby w to trafić siekierą, można się samemu skaleczyć. Roztrzaskali mu tylko jądra. Trochę się namęczyli, bo Czerepaczek Miszeńka, okazał się wnętrakiem. Jakoś jajeczka wydobyli do moszny, zawiązali mosznę aby jaja nie spierdoliły Miszy do brzucha - położyli skurwiela na wybrukowanej kamieniami polnymi drodze i rozdeptali trepami te jajka. Miszeńka nasz kochany ma jeszcze bardziej guzowaty łeb, bo mu kosturem łba poobijali, dupsko stłukli, grzbiet prostowali, bo się okazało, że ma krzywy kręgosłup. Oj bidulek ten Miszeńka Czerepak, oj bidulek. |