SQ4CTP Michał Czarkowski Gródecka 19 m. 1 15-561 Białystok narąbał, że nie puści mi płazem
    WolfGas pisze:

    Czyli: wybaczyć coś komuś, nie ukarać go. Kiedy puszczamy komuś jego winy w niepamięć, czyli płazem, jemu one tym samym płazem uchodzą.
    My je mu nim puszczamy, one mu nim uchodzą. Nie chodzi tu oczywiście o stosunkowo mało przyjemne kręgowce, lecz o płaską stronę białej broni, szabli czy miecza, którą płazowanie było owszem bolesne, ale nie raniące. Uderzanie płazem zamiast ostrzem mogło zatem uchodzić za akt miłosierdzia, łaski.

    Widzisz głąbie - groźba karalna - bo wedle ciebie - nie puścisz mi tego płazem - czyli co?
    Zarąbiesz?
    Czym?
    Płazować można mieczem szablą - czym ty byś płazował - właściwie, czym ty byś mnie zarąbał?
    Pewnie siekierą.
    W siekiery było uzbrojone pospólstwo i wcielone do wojska.
    Natomiast rycerz, szlachcic...

    Ty dziecko masz tylko „coś z rycerza“ Zakuty łeb!


    Idz w końcy z tym lapkiem do kibla i tam to zrób - jak zawsze to robisz. Zassaj potężną dawkę smrodu z kibla - będziesz miał głębsze orgazmy.

    I uważaj co sperma znowu do klawiatury się nie dostanie
Stanisławie Urbanowiczu SP95094KA z Rybnika, ul. Zdrzałka 6 - doigrasz się, to już jest przesądzone…
http://kf-ukf.iq24.pl/default.asp?grupa=165377&temat=505368


  PRZEJDŹ NA FORUM