Wioskowy głupku specjalnie dla ciebie temat zakładam, choć mam świadomość, żeś tępy jak młot kowala
Broń bez zezwolenia cd - Łuki
Wioskowy głupku - specjalnie dla ciebie temat zakładam, choć mam świadomość, żeś tępy jak młot kowalski.

cyt.
Stachu, czy Ty jeszcze masz pozwolenie na posiadanie broni palnej? Czy posiadasz broń? Czy ktoś o takim rozumowaniu, mający zwidy gdy czyta jest właściwą osobą mogącą posiadać broń palną? Stachu, Stachu już czas…
koniec cyt.


Broń bez zezwolenia.

Łuki
Zgodnie z polskim prawem bronią cięciwową jest kusza, ale nie łuk. W związku z tym na posiadanie łuku nie potrzebujemy żadnego pozwolenia i bez względu na to, czy jest to łuk klasyczny, czy też łuk bloczkowy, o dużo większej sile rażenia, w Polsce może go posiadać nawet dziecko.

Tak nawiasem mówiąc.
Łuki bloczkowe weszły na stałe do strzelania w świtowych zawodach łuczniczych.
Polecam obszerne relacje z takich zawodów, szczególnie w damskim „wykonaniu“

Ja mój pierwszy łuk bloczkowy kupiłem po 1982 roku.
Łuk kosztował tyle co sztucer myśliwski.
Strzały z grotami systemu Gillette, nawet dzisiaj poniżej 100 zł za sztukę nie kupisz.
Technika wykonania łuku bloczkowego, do tego celownik w technice światłowodowej wykonany, plus oprzyżądowanie stabilizujące pracę z łukiem - czyni Hunting Bows elitarnym.

Tu trzeba dodać, że mało kiedy z broni palnej kulowej - strzela się na odległości zbliżone do 200 metrów. Decydują o tym w głównej mierze warunki terenowe. Pociski strzelane z broni myśliwskiej, mają specyficzną budowę, choć bywają w wykonaniu FJ Full Jacketed i przypominają pociski typu wojskowego.
Dlaczego o tym wspominam
Bo strzelając pociskiem specjalnym - myśliwskim, nie można sobie pozwolić na strzelenie przez „firankę z traw“
Strzelając z myśliwskiego łuku bloczkowego, strzałą ze specjalnym grotem na przykład systemu Gillette - taki pocisk prawie na pewno minie cel, lub ugodzi cel nie tam gdzie trzeba, czyli nie trafi w serce zwierzyny. I zwierzyna uchodzi postrzelona. Obowiązkiem mysliwego jest „podjęcie postrzałka“ nie zawsze się to udaje bez psa posokowca.

Polowanie złuku bloczkowego na grubą zwierzynę - to polowanie elitarne.

Tu nie wystarczy bezmózgowe wchodzienie nieproszony z drzwiami - naruszając mir domowy.
Trzeba mieć odwagę stanąć oko w oko z dzikim zwierzem na ten przykład z niedzwiedziem.

Nie wystarczy znać kawałek wiersza Misza Burczymucha - Konopnickiej

Ja nikogo się nie boję!
Choćby niedźwiedź… to dostoję!
Wilki?‥, Ja ich całą zgraję
Pozabij,am i pokraję.

Zapodaję film z polowania przy pomocy łuku bloczkowego.

Po co taka obstawa i to z bronią palną?
Dla zabezpieczenia ekipy - w tym ekipy filmowej.
Ranny łoś jest bardzo niebezpieczny.

Jak ty głąbie misza Czerkaski, ty który chcesz do mnie nieproszony wejść razem z drzwiami.
Stań oko w oko z dzikiem, niedzwiedziem - mając myśliwski łuk bloczkowy i kołczan strzał ze specjalnymi grotami.

Widziałem jak tacy jak ty - kopią kobiety na ulicach Białegostoku.

Nawet bohater z maczetą z ustawki - nasra w majtki - jak zobaczy niedzwiedzia z odległości paru metrów, czy dzika odyńca wagi zbliżającej się do 200 kg







  PRZEJDŹ NA FORUM