Krzysiu synku mój, mówiła ja tobie, cobyś w tych kiblach zaprzestał dziury borować te zasrane dupska
Mówiła ja tobie od tego oglądania białego świństwa
Dziecko, synku mój, mówiła ja tobie, cobyś w tych kiblach zaprzestał dziury borować i te zasrane dupska oglądać. Mówiła ja tobie, że od tego oglądania tego białego świństwa na żołędziu, na łechtaczce u starych kurew i u capów, od tego wąchania tego świństwa, do łba ci walnie, no i walnęło ci Adolfku.

Krzysiu mój kochany synku, chciałeś być tym Adolfem, szukałeś starych zdjęć Adolfa, podobał ci się ten Adolf i ten w tych okularach taki, jak mu tam było? Himmler?
Wszystkie te łotry się na H nazwajo?
Pamiętasz Krzysiu, jak przyniósł ty do domu takie niemieckie pumpy, gacie takie z szerokimi nogawkami powyżej kolan, jak po całym mieście szukał ty niemieckich czarnych
offizierstiefel, stary cie prał kablem z niemieckiego radia Volksempfänger, gadał że masz meszty szukać, meszty obuć a nie te od Himmlera offizierstiefel. Ja myślała że z ciebie skóra będzie złazić jak z węża, po tym biciu tym kablem. To od tego bicia ci pytka nie urosła.
Gdyby ci się Krzysiu nie trafiła ta twoja kluseczka z ciasną kuciapką, to byś do końca życia tego pytka męczył. Jak ja się uśmiałam, jak ty mawiał, że konia wali ty. Taki mały pytek miał być końskim pytkiem?

Krzysiu kochany ty mój synku. Sprzątnij z działki te betonowe dropsy, co ty je z kolei ukradł, bo myślał ty że to żelazne te dropsy.
Namówiła ja twoich kolegów meneli twoich, aby to zabrali, ale powiedzieli, jak Głupi Adolf tego nasmykał, niech tera wynosi.

Pamietasz Krzysiu jak ty mały był i kręcili ten film o naszych ziomalach zza Buga, ja chciała cię do do tego filmu wkręcić, nawet jako kota, co Witia po niego na targ na welocypedzie pojechał. A te z tego filmu powiedzieli, że cię wypastują i za świniaka będziesz, ża takiego czarnego, znaczy dzikiego świniaka.

A pamiętasz Krzysiu mój ty synku kochany, dlaczego ci tą prostatę wyszarpywali po kawałku. Nie mogli przez pytka, bo był za mały i małą dziurkę miał, to ci tak brzuch nad twoimi orzeszkami rozcharatali, jak kluseczce, kiedy cesarkę miała.

A wiesz, pamiętasz Krzysiu, synku mój kochany, dlaczego ci tą prostatę wyskrobali?
A ja gadała, nie wkładaj do tego pytka drucików, gwoździ i innego złomu. Nie wiąż pytka na noc, aby ci spuchnął, to nic nie da, już tak się urodził z małym pytkiem i tak ci zostanie.
Przynajmniej jaka wielka glista przez pytka ci nie wejdzie w glebie do bandziocha się nażreć.

Krzysieńku mój kochany, dlaczego ty mnie tak sprał tym kablem od prodiża, ja cię tak kocham Krzysiu mój kochany synku.


  PRZEJDŹ NA FORUM