Trochę o CB i paśmie 11 metrów. Co niektórzy są przekonani, że CB się zaczęło w latach 90-tych ubieg Młodsi są przekonani, że od paru lat istnieje CB |
Expert_CB_MichalCzerkawsk pisze: Znam kogoś osobiście, bliska mi osoba, kto zjeździł całą Amerykę Północną wzdłuż i w szerz jako truck drivers wielkimi "trokami" 16 kołowymi i większymi. Dosyć dawno temu, zanim firmy przewozowe zaczęły wyposażać swój tabor w system bezpośredniego kontaktu dyspozytora firmy ze wszystkimi truck drivers na trasach i stap trokach - niezbędnym wyposażeniem był CB radio w kabinie troka. Tam dawno temu istniały wagi na granicach stanów. Trok musiał być koniecznie zważony i wynik ważenia (aktualna karta ważenia z wagi) koniecznie za szybą troka. Jaki to ma związek z CB radiem? Ma to zasadniczy związek. truck driverzy musieli pozyskać legalny środek komunikacji, łączności pomiędzy sobą na drogach, Aby przekazywać istotne informacje, nieosiągalne w inny sposób. Ciężkie troki z "nadwagą" nie mogły się przemieszczać po hajłejach, gdzie był limit nacisku osi na jezdnię, wybierali drogi nawet z nawierzchnią szutrową, aby ponad wagę ładunek przewozić. To z tamtych czasów pochodzą słynne konwoje troków i bezwzględna walka pomiędzy truck driverami a policyjnymi patrolami drogowymi. Prowadzić po drogach "troka" w rozumieniu kowboi - na nasze tłumacząc "półciężarówkę" a wielkiego 16- 18 kołowego troka z ogromnym ciągnikiem o ogromną naczepą - to zasadnicza różnica. Jak ktoś wjedzie tam gdzie nie trzeba było wjeżdżać 4 - 6 kołowym trokiem - wylawiruje, zwróci bez problemów. Ale taki z ogromnym ciągnikiem i ogromną naczepą - na dodatek załadowaną - wymanewrować, zawrócić - to już trzeba zajebistego sprytu i ogromnego doświadczenia truck drivera. Aby się komunikować o wszelkich problemach drogowych, potrzebne było CB radio w kabinie troka. Nawet jak powszechna stała się komunikacja pomiędzy trokami i dyspozytorem firmy spedycyjnej - CB radio dalej miało się dobrze. Dzisiaj powszechna jest stała łączność poprzez komunikator np. Skype Jednak komunikacja poprzez radio - bezpośrednio na drodze, nadal ma się dobrze. Mam bardzo bliską mi osobę, która jest truck drivers i prowadzi troki po Europie Zachodniej. Łączność pomiędzy innymi truck drivers są istotną i ważną kwestią. Natomiast długie pogaduchy w czasie jazdy poprzez komunikator Skype, z jednoczesną transmisją z wnętrza troka i kamerek zewnętrznych - to obecnie norma. Ale CB radio ma się nadal dobrze. Wiem jak na "kanałkach" kierowcy nasi wołają o info o drodze i różnych "takich tam" Są tacy co siedzą przy radiu stacjonarnym i udzielają info, ale kwitnie też ożywiony ruch w eterze - pomiędzy kierowcami. Opisywałem parę przypadków, kiedy ja woziłem w moim mobilku radio i potrzebowałem pomocy - nigdy bez pomocy nie zostałem. Choćby przypadek, że po całodziennej pracy przy mobilu, pojechałem już właściwie w nocy na objazd, na sprawdzenie mobilka, jak się na drodze spisuje i zabrakło mi paliwa, pomoc uzyskałem, znajomi z radyjka dostarczyli kanisterek 5l z paliwem i po podpompowaniu pompki paliwowej, można było odpalać i wracać do domu. Kto drwi z CB radia? IDIOCI co mają zamiast mózgu - głąb z kapusty we łbie. Ale tutaj nie drwi się z CB radia. Tutaj jeśli już się drwi to z tekstów pisanych przez nieuków, radiotechnicznych ignorantów, kretynów, debili, złodziei cudzych tekstów, analfabetów, i to tylko jest „niesamowitym zbiegiem okoliczności”, że wszyscy ci wymienieni przed chwilą to jedna i ta sama osoba… To Stachu… Buahahahahahahahahaha |