Porozmawiajmy o wykształceniu, czyli skąd wiemy że Stach to głąb |
Perypetie STacha ze sprzętem łączności. W klubie mieliśmy sprzęt pochodzenia wojskowego. Wiele razy ulegał awariom ("dzięki" Stach) ale zawsze udawało się jakoś uporać z urządzeniami. Płukanie złączy spirytusem technicznym pomagało. Lampy to były wtedy części deficytowe. Zdrobniale "lampki" mówiono. No i kiedyś STach chyba podsłuchał w klubie że są problemy z lampkami bo nazajutrz przyniósł lampki choinkowe ale takie nie elektryczne tylko takie klipsy co się w nie świeczki wstawiało i zapinało na gałązki choinki na święta . Chciał STach pomóc a wyszło jak zawsze w jego życiu . Ale więcej było ze STachem śmiechu no na przykład zawsze jak w klubie omawiano cewki czyli elementy indukcyjne to Stasio pokazywał swoją cewkę. A że mało tego było i wszyscy śmiali się do rozpuku . |