Ukradzione anteny, ukradzione radia, ukradzione historie...
Tylko stachowy zajob jest jego własny.
http://kf-ukf.iq24.pl/default.asp?grupa=162765&temat=479682

Stachu pisze "Moje anteny ciąg dalszy" żeby po chwili dodać
"BigWheel mania - nie u mnie".


No jasne, że nie u niego. W to, że ta antena jest jego, to nawet Zbig by nie uwierzył.

Dalej zdjęcia amatorskich transceiverów FT-726R i IC-751. Oba z początku lat osiemdziesiątych.
Oba najpewniej trafiły do Polski jako pomoc dla Solidarności Walczącej. Potem oba wpadły w łapy esbeków, a stamtąd trafiły do Stacha.
Yaesu nie działa, pewnie jakiś lepszy agent SB wcześniej wypruł cenniejsze części ze środka albo zwyczajnie zepsuł przez nieumiejętną obsługę.
SP6GZZ pewnie już dawno się pogodził z tym, że swojego transwertera nie odzyska. Teraz przynajmniej wiadomo, kto go "zniknął", żeby potem podłączyć do cymbał radia ustawionego na odbiór FM. Jeszcze jakiś angielski zabytek sprzed ery Clansmana, pewnie zajebany z radioklubu, parę cymbał radyjek i jeden w miarę nowoczesny SDR. I to by było wszystko w temacie super-hiper zajebistych odbiorników, o których rzekomo śnią konstruktorzy w największych firmach, a które to posiadł Stach i dorobił do nich super-hiper wyjebane w kosmos konwertery. A nie, konwertery dorobił SP6GZZ i pewnie do dziś nie wie, kto je zapierdolił z magazynu katowickiej bezpieki.



  PRZEJDŹ NA FORUM