Dla pepe polszackiego, który uwielbia nazywać coś co mu się nie podoba „sarabandą“ |
DX_Hunter pisze: Dla pepe polszackiego, który uwielbia nazywać coś co mu się nie podoba „sarabandą“ Pewnie się pepe polszackiemu kojarzy z Sarą i bandą. cyt. Sarabanda – powolny taniec dworski, pochodzenia prawdopodobnie perskiego, rozpowszechniony w Hiszpanii od pocz. XVI w., tańczony także w Anglii i Francji. Ze względu na przesycone erotyką pozy tańczących, pozostawał przez wiele lat tańcem zabronionym w katolickiej Hiszpanii. W jego trójdzielnym metrum najważniejszą cechą jest mocne 2. Sarabanda jako taniec stylizowany jest integralną, najwolniejszą częścią suity barokowej. Zwykle w formie dwuczęściowej. Spotykana w twórczości Bacha, Händla aż do nowszych czasów (np. Claude Debussy w Pour le piano). Przykładem inspiracji sarabandą jest progresywny album Jona Lorda Sarabande. koniec cyt. Przerzuciłeś się na uż. pepe psychopato… |