Kilka razy sie wpraszałeś Misza - zapraszam
    Stanislaw_Czeslaw pisze:

      Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze:



      Nawiasem pisząc lol znam ludzi którzy mają, powiedzmy, dwa razy wyższe wykształcenie niż moje. lol Więc moje wykształcenie nawet nie wydaje mi się czymś szczególnym, ale, hmm, z drugiej strony jest ono w zupełności wystarczające by nie wierzyć w bzdury pojawiające się na forach. O rzadkich „technicznych” duperelach Staśka nie wspominając… lollollollol

      Do Stacha:
      Stachu poszukaj w swojej biblioteczce, może będzie w książce Warylewskiego, o której pisałeś, może w KK coś na temat wykształcenia znajdziesz…



    Miszeńku kochany ty mój.

    Nawiasem się nie pisze. Jeżisz Marie - co ty piszesz?.

    Miszeńku kochany, dlaczego mi robisz przykrość, dlaczego masz tak niską mniemanie o sobie, że to "wykształcenie" co masz, jest wystarczające i nie wydaje ci się, że ci co mają wyższe od ciebie, to nic szczególnego.

    Miszeńku kochany ty mój.

    Za czasów babki, już wiedzieli i babka też wiedziała, że chłopu z roli, nie wystarczy umieć pisać, czytać i rachować (to słowa ministra edukacji niejaki Stelmachowski tak powiedział publicznie)

    W moich czasach, po wojnie, już ludzie mieli świadomość, że wykształcenie to ważna rzecz. Można było wtedy dostać punkty za pochodzenie, chłopi, robotnicy, mogli swoje dzieci kształcić, nie było ich stać na dosyć niskie opłaty, ale PRL dotował kształcenie młodych pochodzących z rodzin robotniczych, chłopskich. Mieli wiele ulg, nie osiągalnych dla młodych pochodzących z rodzin inteligenckich i dobrze sytuowanych.

    Obecnie wyższe wykształcenie - to w zasadzie norma dla młodych ludzi.

    Choć obecna władza komunistyczna, na skalę masową, wciska na bardzo wysokie stanowiska, ludzi kompletnie nie wykształconych, wręcz głąbów.

    Marszałek sejmu - ogrodnik.
    Inny wysoki funkcjonariusz państwowy - zwany Caryca Katarzyna - technik teatralny oficjalnie - de facto lalkarz z teatru lalek.
    Sławny Misiewicz - kolega Macierewicza - zapytany publicznie przez Rydzyka, co studiuje, odparł - prawo, jakie prawo dopytywał Rydzyk - normalne prawo, odparł Misiewicz.

    Gdybyś tak Miszeńku kochany ty mój, został jakim doradcą niejakiego Jakiego - bo to głąb kapuściany, jakich mało. Głupszy Miszeńku od ciebie!

    Żal mi ciebie Miszeńku kochany ty mój, że nie doceniasz roli wykształcenia w życiu człowieka.

    Przykład powyżej - 5P1AP!

    Są też przypadki, kiedy wykształcenie przewyższa inteligencję posiadacza wykształcenia - no wtedy jest tragedia. Jak jeszcze taki jest świnia i w ogóle bydlę, jak niejaki Zdrowy co uciekł do Iceland, bo w Polsce by go zatłukli orczykiem, kłonicą - wtedy? MASAKRA!

    Pokładam w tobie nadzieję - Miszeńku kochany ty mój. Namawiam do nauki, zdobywania wykształcenia - naprawdę namawiam gorąco!


    Serdecznie pozdrawiam

Wolę pooglądać wieczorny program w tv o, powiedzmy, podobnej tematyce niż czytać to co napisałeś…
Różnice są kolosalne i zauważalne głównie w poziomie i jakości przekazu… Daleko Ci do tego i myślę, że nawet nie po drodze, by choć trochę zbliżyć się do pułapu osiągniętego w tym programie…

Stachu, napisz jak bezczelnym trzeba być, by w odpowiedzi na to co napisałem umieszczać na forum, publicznie, takie bredzenie?
Chyba lol, że nie zrozumiałeś o czym pisałem i do kogo (co by mnie nie zdziwiło) – wtedy nie pisz…
Miałeś poszukać czegoś w swojej biblioteczce, ale wybrałeś defekowanie swoją wsiórską socjotechniką pisząc do mnie i o mnie…


  PRZEJDŹ NA FORUM