Kilka razy sie wpraszałeś Misza - zapraszam
    Stanislaw_Czeslaw pisze:






    Miszeńku kochany


    Rozumiem, że dla ciebie "biblioteczka" to coś śmiesznego.

    Mnie żadna biblioteczka, biblioteka nie śmieszy. Ba!

    Dla mnie ludzie, którzy mają swoje księgozbiory, są ludźmi bardziej wartościowymi, od tych co ich nie posiadają, tych zbiorów książek, wstydzą się książek.
    Nie mają miejsca na książki.

    Na półkach trzymają "kryształy" i szczycą się tym rżniętym szkłem, zbiorami tych szkieł rżniętych.

    Jeśli przysłowiowe "kryształy" nie zajmują typowych półek bibliotecznych - jest OK
    W jednym pomieszczeniu zbiór kryształów, w innym biblioteka, w jeszcze innym "kibel" o który tak pyta "inseminator"

    Jakie pomoce naukowe tobie były potrzebne Miszeńku kochany aby podbudować posiadanie... Pominę zasłoną milczenia ten świstek papieru, który ci babka na szaber placu kupiła.

    Ja się nigdy nie wstydziłem czytania książek, posiadania książek - a mam tych książek naprawdę sporo.


    Stanislaw_Czeslaw pisze:

    Rozumiem, że dla ciebie "biblioteczka" to coś śmiesznego.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozumowanie:
„Rozumowanie – proces myślowy polegający na uznaniu za prawdziwe danego przekonania lub zdania na mocy innego przekonania lub zdania uznanego za prawdziwe już uprzednio.”
Gdybyś nie zrozumiał, przeczytaj jeszcze raz, czytaj aż zrozumiesz…

Nie napisałem, że dla mnie biblioteczka to coś śmiesznego, stwierdziłem, że była śmieszna… buahahaha
O którą biblioteczkę Ci chodzi? Czy ta o której wspomniałeś to ta sama o której napisałem ja? Jeśli „rozumiesz”, że to te same biblioteczki to napisz jak do tego doszedłeś…
Nie „zawracaj mi gitary” swoimi badziewnymi wpisami…


  PRZEJDŹ NA FORUM