SQ6IUV SK
    SP1AP pisze:


    Ale się ośmieszasz! Ja tam tylko bronię dobrego imienia zmarłego krótkofalowca


A to dobre.. dobrego imienia.. alkoholik zachlał się na śmierć, nie pomogły odwyki, nie pomogły odtrucia.

To jest wzorzec 'dobrego imienia' którego Zbig broni?
Rodzina nawet nie zamieściła wzmianki o jego śmierci... odetchnęli z ulgą? Wreszcie skończyła się ich udręka i wstyd?

    SP1AP pisze:


    Ale może faktycznie taka osoba musi być psychicznie niezrównoważona? Przecież skoro ma się rodzinę, dzieci i bliskich, to sprawić im taką rozpacz i ból, to chyba jednak coś ma się nie po kolei. zakręcony


Jeśli za chorego psychicznie uważasz człowieka który targa się na własne życie dla idei, to co powiedzieć o człowieku który powoli, metodycznie zabija się alkoholem - czy jego rodzina, dzieci, bliscy nie cierpieli widząc jak się stacza na samo dno? Jak leży zarzygany, zejszczany na podłodze, bo nie ma siły doczołgać się do barłogu? Nie czuli wstydu, kiedy w tak małej mieścinie wszyscy wiedzieli kim był ten degenerat?

Takiego 'dobrego imienia' broni Zbig.

zdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM