Lista osób zarejestrowanych w zapisach ewidencyjnych SB i innych służb...
    TW_Kleryk pisze:


    Pojawiła się niedawno poprawka listy. Nowi na czerwono. Są i twarze z forum........................


Nie widzialem tego wcześniej. Przy paru nazwiskach trochę szczena opada i to nie tylko przez fakt zarejestrowania
jako kapustę (mogło być różnie, wiadomo - "ciężkie czasy" itp), ale te ksywy: dipol, fider,elektron,antena,
rezystor, amator. Wybierając je sobie chcieli podkreślić, że w środowisku radiowym "łowią"? Chociaż, ja tamtych
czasów nie znam. Być może niektórzy z tych kapusiów (a co oznacza na tej liście ZO i KP ?) nie taili przed kolegami
faktu współpracy na zasadzie "jak nie ja to nam wcisną kogoś o kim nie będziemy wiedzieli"? Nie wiem, być może
głupotę wymyśliłem, ale po prostu nie znam tamtejszych "realiów". Zresztą, same nazwiska to nic, pewnie dopiero
cała reszta (treści donosów) by nas "rozwaliła". Namówiłem ojca na złożenie w IPN wniosku o udostępnienie
dotyczących go akt i właśnie pół roku mija, więc pewnie coś przyślą. Gdy z nim o tym niedawno gadałem to miałem
wrażenie, że chyba obydwaj już nie jesteśmy ciekawi co tam może być. A tam, może po prostu nic? To by zdecydowanie
było najlepsze...

P.S. Jednak Stanlej może odetchnąć, bo my go tak tu "z góry do dołu" za tę słabość do "ładnie ubranych panów",
a przecież w doborowym towarzystwie się znalazł: sp5hs, sp6arr, sp5cm... Aż dziwne, że nie użył w naszych potyczkach
tego argumentu (ja tej listy nie znałem, lecz on z pewnością ją znał). No właśnie, przecież akurat ci ludzie
uczynili bardzo wiele dobrego dla naszego hobby. Chyba im po prostu ta "współpraca" w tym nie przeszkadzała...
No przecież chyba "każdy" pamięta z jaką pasja gem się angażował w sprawy antenowe, zawody itp, sam miałem
świetna antenę od niego na 2m. Więc może to oni mają lipę, że ze Stachem na tej liście są? ;P
Zresztą wszystko jedno bo krótkofalarstwo w Polsce i tak już nie istnieje, to już historia.

P.S.2. Nie ma się też tak czym jarać. No bo właściwie w jakim celu ta lista została stworzona? Czy nie przypadkiem
w takim, by ktoś, kto nie może się pochwalić żadnymi sukcesami własnymi, mógł zdezawuować sukcesy cudze?
Powiemy o kimś 'no wiesz wartościowa postać w naszym ruchu!", a on na to "ale przecież to kapuś, nie wiedziałeś?!".
A sam tylko z tego powodu nie został zarejestrowany jak ich źródło informacji, że nie miał po prostu niczego
wartościowego do przekazania ... Różnie być może, znudziła mi się ta "rozkmina", spadam.

P.S.3 Aha, last but not least, (czy jak to się pisze): Michał, to wykończyłem tego Stacha, czy nie? Bo w ten
weekend mi się nie odezwał, a niedawno jakby "zakładaliśmy" się o to oczko Ja twierdzę, że go załatwiłem na
cacy - dopóki ja tu jestem, dopóty jego tu nie ma. Jutro może znów się uaktywni, bo ja tu chyba nie zajrzę.
No, a jak już to przeczytał, to niech ładuje akumulatory na przyszły tydzień, żeby mi udowodnić, że się mylę.
Kolejny raz go: zaskoczę, zadziwię, zdołuję i wykończę, ależ to nudne się robi...
A może w jakiejś innej kolejności go rozmazać na forumowej posadzce, np: zdołować, zadziwić, zaskoczyć i wykończyć?
Szczerze mówiąc coraz częściej też skłaniam się ku opcji:zdołować, wykończyć, zaskoczyć, zadziwić.
W ten sposób będąc wstępnie wykończonym (czyli wyczyszczonym ze wszystkiego, czego posiadać nie powinien) mogłby
w rezultacie oddać mi należny... szacunek (nie używajmy mocniejszych słów, choćbyśmy nawet czuli, że byłoby to zasadne...)
Spoko, nie przepraszaj, ale mówiąc mi "mistrzu" pisz to zawsze z małej litery, bo ta przesadna atencja u moich
wielbicieli bardzo mnie drażni - z góry dzięki... Czym jest "wielka" litera, jakże mała w rzeczywistości,
wobec mojej prawdziwej wielkości?

pepetto











  PRZEJDŹ NA FORUM