Jacy są z was kinomani Tacy jak krótkofalowcy Żadni ! |
pepe pisze: Michal_Czarkowski_sq4ctp pisze: Sam nie umie przecież naprawić telewizora, ktoś musiał… Tylko dlaczego telewizorek się zepsuł… :-D Tu Stach nasłuchowiec mógłby się wykazać i napisać jakie bezeceństwa z nim wyprawiał… Eee no, nie czepiajmy się... Przed rokiem w blok w którym mieszka mój ojciec rąbnął piorun i z takiego dziwnego powodu telewizor mu się zepsuł ![]() zwarcie na warystorze za bezpiecznikiem. Wyharatałem warystor, wymieniłem bezpiecznik, włączyłem do sieci i bezpiecznik znów się przepalił więc dałem sobie siana ![]() czy jakoś tak. Zgłosił ubezpieczycielowi, zamówił taryfę żeby mu zawieźli pudło do jedynego w mieście warsztatu "uznanego" przez ubezpieczyciela. Tam stwierdzili, że "nie da się naprawić", podpisali odpowiednie kwity i "z łaski" zaproponowali mu, że ten szmelc może już u nich zostawić (pewnie go później naprawili i puścili za parę stów na jakimś olx-ie). Starszy dostał od ubezpieczyciela kwotę jaką wydał trzy lata wcześniej na ten telewizor (za którą kupiliśmy podobny z większą ilością bajerów) i zwrot kosztów taksówki ![]() się, ojciec się jeszcze dobrze trzyma ![]() ![]() Tym bardziej, że mogło się nie udać, bo przy takim pierdyknięciu nie tylko zasilacz mógł być uszkodzony, ale i głowica w.cz., czy jak to tam teraz nazywają. Resumując - o telewizor bym się Stacha nie czepiał ![]() Obawiam się, że u Stacha to nie był piorun… Pisał coś o cipkach namalowanych na drewnianych wrotach, więc… ![]() |