Nauka, wiedza, umiejętności u prawdziwych krótkofalowców
czyli nie u was CBiści
W moich czasach były kluby w których można było zdobywać wiedzę, wręcz szlify krótkofalowca zdobywać. I taki adept na pasmach sie nie "bałwanił" Wiedział że wódka w wiekszości po schlaniu obarcza człowieka małpim rozumem i po pijaku w eterze nie występował. Nawracania niewiernych też wtedy na pasmach nie było. Nie mówiąc o polityce. Prawie nie było sytuacji że nawiedzony klepie wściekle "V" co jakis czas "K" bez przerwy na to, czy korespndent potwierdza że się wstroił i to ma miejsce nie minutę nie pięć minut. Taki pewnie czyści zajumaną czestotliwość. Robi sobie miejsce w piaskowenicy. Bo nic innego do głowy mi nie przychodzi. No chyba że pracuje w splicie.
Tak ja wiem że jedne kluby istnieją nadal i prężnie działają. Ale czasy się zmieniły i nastał wyścig szczurów co wymusza zajebistą aktywność. Szcególnie dla młodych ambitnych ludzi. I myslę że oni zwyczajnie już na bywanie w klubie nie mają czasu. Ktoś powie że w latach 50-tych ktoś równocześnie: krowy pasał, uczył sie z kajecika, miał czas na praktyki religijne a jeszcze i na "fajfy" chodził. A jak chciał to i do klubu krótkofalarskiego uczęszczał celem przyswojenia obycia na pasmach, nauk wszelakich pochodzących od doświadczonych kolegów.
Coś się załamało i na wszystko obecnie brak czasu. Ktoś wklepie w lapka pytanie i nie ślęczy aż mu ktoś łaskawie odpowie, tylko zajmuje sie swoimi sprawami. A jak ma czas to zagląda kto i co odpowiedział.
Ja nie jestem socjologiem i trudno mi się odnieść do zmian zachodzących w społeczeństwach. Nie mam na ten temat wiedzy. A nie chcę używać filozofii potocznej i sie "bałwanic" aby zjawisko zdefiniować, pojąć
Ja miałem w życiu to szczęście że moje ścieżki krzyżowały sie ze szlakami pedagogów. Ludzi którzy pochodzili z rodzin pedagogów i sami byli pedagogami. Na dodatek trafiłem na pedagoga i zarazem krótkofalowca który dysponował zajebistą własną biblioteką. Ale nie tylko traktującą o krótkofalarstwie. Człowiek ten miał ogromne chęci aby dzielić się swoją wiedzą. I co najwazniejsze. Nie krył że nie wie wszystkiego i jeśli zadałem mu pytanie na które odpowiedzi nie miał, to proponował poszukanie w jego zbiorach. A gdy i tam nie było konkretnej odpowiedzi. To prosił o czas na zgłebienie zagadnienia z innych źródeł i prawie zawsze udzielał wyczerpującej odpowiedzi, podpartej, usilnie podkreślam podpartej autrytetami w ich publikacjach.

A wy mendy co
autorytetów żadnych nie macie Nawet mi was nie żal

To jest test na prawdziwego krótkofalowca

Gadać gnidy dworskie z glutem pod nosem Nie jako leniowi a jako niekumatemu.

Jaka przyczyna stwardnienia kału po produktach mącznych a jaka rozwolnienia po kiszonych ogórkach ze śmietaną
Ha ! Nie wiecie gnidy Bo nie jesteście prawdziwi krótkofalowcy

no to zapytam jeszcze raz
zapodajcie charakterystyczny szczegół różniący srakę po pierogach od sraki po małosolnych

Gdybyście bidoki doszli jeszcze raz do wniosku, że nie wiem o czym piszę - ty mi to wszystko wytłumaczcie gnidy.

Hi skłon w buk i okłady z gumy po lak




  PRZEJDŹ NA FORUM