Mentor pisze:

Mentor pisze:



Ten pierwszy wyhandlowałem od szefa klubu SP9KJT bodaj w 1967 lub 1968 roku.
Ten drugi dostałem parę lat temu od kolegi. Miałem takie klucze do RBM1 ale zawsze ktoś był potrzebujący, no to dawałem darmo. Miałem ich na stanie klubu parę sztuk, nie przywiązywałem się do nich, bo dla mnie były niewygodne, gałka nie ergonomiczna.

Co do sposobu trzymania klucza.
Najpierw krótkie opowiadanie.

Dawno, dawno temu, na kolei żelaznej były stosowane telegrafy przewodowe. Dyżurny ruchu miał obowiązek potwierdzania i zgłaszanie pociągu.
Na jednej z nastawni, dyżurny na nocnej zmianie kładł się na zajebistym biurku i praktycznie wiele czynności wykonywał na leżąco, w tym pracę kluczem telegraficznym.
Manipulował tym kluczem nogą, prawdopodobnie dużym palcem stopy.
Stąd się wywodzi "QLF"

Jeśli kluczem sztorcowym pracuje się w normalnych warunkach, klucz jest mocowany do blatu biurka, lub na solidniej, ciężkiej podstawie.

Wszyscy którzy uczyli się telegrafii, w tym oczywiście nadawania kluczem sztorcowym, mieli wpajane że:
- klucz ma być na wysokości zgiętego pod kątem prostym ramienia ręki
- ręka z nadgarstkiem powinna być nie podparta
- klucz należy obejmować dwoma palcami plus trzeci wskazujący do manipulowania, naciskania na gałkę
- palce, włącznie z palcem wskazującym, mają stanowić "jedno z kluczem"
- nie należy odrywać palców ręki od klucza
- nie należy mu pomagać zamiast sprężyny powrotnej klucza
- ręka w nadgarstku ma być luźna
- nadgarstek w trakcie pracy ma wykonywać małe odchylenie w dół i w górę w takt pracy kluczem.

Są oczywiście specjalne klucze z obejmą na udo.
Były klucze stosowane w lotnictwie, które były wsuwane na szynie w obejmę na udzie, lub wszyty w kombinezon specjalny uchwyt szynowy.


U mnie niestety powrócił po latach nawyk odrywania palca wskazującego od grzybka gałki, występuje ten efekt przy takim kluczu jak od RBM1
Na ergonomicznej gałce - efekt ten u mnie nie występuje.