Odmawiano mi bycia krótkofalowcem, szydzono ze mnie.
Teraz jestem i będę po wsze czy wszawe czasy pomiędzy krótkofalowcami. Jestem na liście pomiędzy krótkofalowcami, ober kapuś awansował mnie tak wysoko, chyba nieświadomie. Zamiast się znaleźć na takiej liście dla SWLi - jestem razem z krótkofalowcami, ba! Jestem jedyny!
Jaką ja mam ucztę duchową!
Ktoś, jakiś śmieć i teraz chce pomniejszyć moje zasługi i każe mi się... co kurwa? wstydzić? Wstydzić tego, że jestem miedzy najlepszymi, jako jedyny SWL.
Jak "zdrowy" musi przeżywać, że był i jest nikim - gówniakiem jest. A tu człowiek od niego starszy, zasłużony, doświadczony z dorobkiem - nareszcie doczekał się chwały. I to na moje siedemdziesiąte urodziny. Warto było się poświęcać, warto było walczyć, warto było żyć. A żyłem zajebiście intensywnie.
Jak teraz niejednemu gul wyskoczył, żyły na karku i łbie nabrniałe! I to wszystko ze złości, z zawiści.
Chciało by się sloganem z reklamy pojechać - dziękuję ci droga OMO nie mylić z ORMO, ZOMO, MO!
|