Kiedy ja bywałem na koloniach, nie było chłopców razem z dziewczynami.
krótkofalowcy, to sól tej ziemi ale KRÓTKOFALOWCY
    white.culson pisze:

    Kiedy ja bywałem na koloniach, nie było chłopców razem z dziewczynami. Dzięki temu dość wcześnie wprowadzony zostałem w fascynujący mnie do dziś świat masturbacji. Z wieloma kolegami utrzymywałem potem kontakt, wymienialiśmy się informacjami o nowych technikach, jakie sprzęty powszechnego użytku można było wykorzystać do masturbacji, jak masturbować się w miejscach publicznych, tak żeby nikt nie zauważył. Ta wiedza przydała mi się później na obozach harcerskich - zbudowaliśmy drewnianą wieżę, z platformą, na kórej kiedy się położyć i wystawić tylko głowę, nie było nic poza głową widać z dołu, za to pozwalało obserwować cały teren i zaznawać niezwykle spektakularnych doznań masturbacyjnych. Czasem udało się zbaczyć jakąś druchnę jak przykucnęła siknąć w krzakach (wszelkie formy wydalania fascynują mnie do dziś) albo jeszcze lepiej, jakiegoś drucha z fajo fujarko.. oj działo się na tych platformach, jeszcze dziś jak się z kolegami z tamtych czasów spotykam (wszyscy nieżyją) to mamy co wspominać, a czasem nawet jeszcze który wzwoda dostanie (bo mnie to już wygniło wszystko, tak te masturbacje mi narząda wyniszczyły). Ale co wy tam wiecie, nie możecie ścierpieć tego że miałem fascynujące życie, pełne intensywnych masturbacji, pełne obserwacji ludzi wydalających w krzakach. Może kiedyś to opisze, bo ta wiedza, te umiejętności już zanikają wśród młodych pokoleń, teraz zamiast sobie solidnie wybrandzlować, to każden sobie dziewczyne ma i sie seksujo.. kiedyś tak nie było, chłopców i dziewczyny oddzielnie trzymali, no i nie było antykoncepcji żadnej, to tylko masturbacja mi zostawała.


No cóż Stasiek.. trudno dyskutować.. ale napisz nam, co skłoniło cię do tych wyznań?


  PRZEJDŹ NA FORUM