Nasze Ulubione Trunki :-)
aby się nie odwodnić - trzeba coś pić
    XelSchizman pisze:

      pepe pisze:


      Jak wcześniej zaznaczyłem najważniejszą wartość stanowią dla mnie stany ducha i umysłu osiągane po spożyciu


    W takim razie zdecydowanie polecam dodanie na etapie destylacji bylicy piołun..



Jedyny "bajer" jaki w przeszłości stosowałem to zakwaszanie "1410" kwaskiem cytrynowym. Od dłuższego czasu
już tego nie robię i mam wrażenie, że nieznacznie pogorszył się smak destylatu. To zakwaszenie zacieru powodowało,
że on troszkę szybciej się klarował i chyba miał też mniej niepożądanych składników.
Dzięki za tą wskazówkę dotyczącą piołunu, ale ja raczej preferuję inne dodatki. No na przykład lubię
podczas spożycia otworzyć na przypadkowej stronie jakąś książkę którą już czytałem i uznałem za wartościową.
Ostatnio stosuję w ten sposób "Aforyzmy o mądrości życia" Artura Schopenhauera. Bardzo dobrze też mi się zawsze
"wertowało" po spożyciu różne dzieła Waldemara Łysiaka albo Sergiusza Piaseckiego. Często mam w takich chwilach
wrażenie, że jakby "łapię kontakt" z autorem, nie wiem jak to powiedzieć... To oczywiście nie może być chłam,
tylko szczerze napisany tekst. Nie ważne...




  PRZEJDŹ NA FORUM