Jak nauczyłem się telegrafii - historie prawdziwe.
Weź mnie nie załamuj... Proszę Cię Zbyszek... Proszę Cię... Koniec! W życiu nie podłączę do radia innego klucza jak sztorcowy... Wracam do prostoty... I do puki mam tę Librę- będę sobie pomału pikać... Powiedziałam: Choćbym nadawała i odbierała z 80 WPM, to zawsze byłam, jestem i będę w tym środowisku TYLKO KALEKĄ! Straciłam godność, na własne życzenie... Nic już jej nie przywróci... Przyznaję to z pokorą... I z pokorą stanę na końcu tego szeregu, a z czasem z niego wystąpię, ale nie przed szereg...- tylko całkiem z tyłu...- tak żeby nikt tego nie widział...


  PRZEJDŹ NA FORUM