Świadkowie Jehowy w Polsce i na Świecie
Jest trochę czasu Zenku na realizację tego zamierzenia, ale bez przesady!!!

Wkrótce (w 2034 roku) kolejny Koniec Świata głoszony przez Świadków.

Pozwolę sobie na cytat:

"Poniżej prezentujemy listę kilkunastu bardziej głośnych "końców":

1874.
- W tym roku, według obliczeń adwentystów, miał przyjść powtórnie na ziemię Chrystus. W dwa lata po tej dacie adwentysta Nelson H. Barbour zdołał przekonać C.T. Russella o rzeczywistym, lecz niewidzialnym przyjściu Pana i Jego duchowej obecności na ziemi. Tę datę będzie jeszcze uznawał przez pewien czas drugi prezydent Świadków Jehowy, „Sędzia" J.F. Rutherford. „Sędzia" zmodyfikuje później chronologię Russella i zastąpi rok 1874 rokiem 1914 (przesunie całe jego obliczenia o 40 lat).

1878.
- Russell i jego zwolennicy (Badacze Pisma Świętego) oczekiwali własnego „końca". 9 kwietnia tego roku mieli oni dostąpić „przemiany w istoty duchowe" i być przeniesieni do nieba („porwani na obłoki").

1881.
- Począwszy od grudnia ubiegłego roku Russell zapowiada na łamach „Strażnicy" kolejne wniebowzięcie swoich zwolenników, które ma nastąpić w październiku tego roku.1914. - Z tym rokiem Russell i jego Badacze wiązali największe nadzieje. Chronologia biblijna, opracowana przez Russella, kończyła się na tej dacie i otwierała drogę tysiącletniemu Królestwu Bożemu. Do tego więc roku miały być zniszczone wszystkie religie i systemy polityczne świata. Na ziemi mieli pojawić się zmartwychwstali patriarchowie ze Starego Testamentu: Abraham, Dawid i inni.

1915.
- Po niepowodzeniu roku 1914, Russell przenosi obietnice na ten rok i tłumaczy zwłokę Jehowy Jego miłosierdziem nad światem!

1918.
- Jest to ostatnia data, którą zdążył jeszcze wyznaczyć Russell. Śmierć zaoszczędziła mu kolejnego rozczarowania (zm. w 1916). Dopiero po jego śmierci otworzyły się oczy wielu jego zwolennikom, którzy zorientowali się, że dali się uwieść fałszywemu prorokowi. Dla sekty nastały najtrudniejsze chwile i niektórzy z jej członków sądzili, że jej koniec jest bliski.

1925.
- W książce Miliony z obecnie żyjących nie umrą! (1920) Rutherford, następca Russella i właściwy twórca Świadków Jehowy, zapowiada na ten rok koniec świata i zmartwychwstanie patriarchów ze Starego Testamentu. Pomimo, że patriarchowie nie zmartwychwstali w 1925 r., dalej podtrzymywał swoje proroctwo i nakazał wybudowanie dla nich pałacyku (wspomniany wcześniej Beth-Sarim, czyli „Dom Książąt") w San Diego. Po jego śmierci (zmarł w tymże pałacyku w 1942 r.) Świadkowie Jehowy szybko Dom Książąt sprzedali, aby pozbyć się tego tak niewygodnego dla nich „świadka" fałszywego proroctwa ich byłego prezydenta.

1972.
- Trzeci prezydent sekty, N.H. Knorr, był znacznie ostrożniejszy w wyznaczaniu dat końca świata. Ale i on nie oparł się pokusie odegrania roli proroka. W książce Prawda was wyzwoli (1943) wskazał na rok 1972, w którym ma upłynąć 6 tys. lat istnienia człowieka na ziemi (Russell nauczał, że było to w 1874 r.). Po kilku latach zmienił stanowisko i datę końca ustalił na rok 1975.

1975.
- Kampania propagandowa związana z tą datą końca świata rozpoczęła się już w 1966 r. Od tego roku „Strażnica" publikuje artykuły pod znamiennymi tytułami, np. „Dlaczego oczekujesz roku 1975?", „Mądre spożytkowanie czasu, jaki jeszcze pozostał". Nadzieje, jakie wiązano z tą datą, były wśród Świadków Jehowy tak ogromne, że po niespełnieniu się obietnicy blisko milion zawiedzionych członków sekty porzuciło jej szeregi!

1984 (1994).
- F.W. Franz, następca Knorra na fotelu prezydenckim, podsunął Świadkom Jehowy myśl o możliwym końcu świata w roku 1984 albo w 1994. Oparł się na psalmie 90, który mówi o 70 lub 80 latach życia człowieka i połączył te lata z tak drogim wówczas dla Świadków Jehowy rokiem 1914 (nauczano, że Chrystus mówiąc o „pokoleniu, które nie przeminie, aż się to wszystko stanie" [Mł 24, 34], myślał o roku 1914). Proste sumowanie prowadzi nas do dwóch kolejnych dat końca świata! '

2000.
- Miał to być rok „graniczny". Na przykład prezydent N.H. Knorr uczył: „Mówi ona [Biblia] jednak także i o tym, że pewna grupa ludzi [tj. Świadkowie Jehowy] miała obwieszczać sprawiedliwe rządy Boże, nadto mówi o wojnie, którą Bóg ma prowadzić przeciwko wszelkiemu złu, o raju, w który ma być przekształcona cała ziemia, oraz o tym, że w owym raju nie będzie śmierci. Wszystko to według Biblii, ma się urzeczywistnić w XX wieku" („Przebudźcie się!" 11/1960, s. 12)158. Na zakończenie przytoczmy słowa Chrystusa, który przestrzegał uczniów przed fałszywymi nauczycielami i prorokami, którzy będą w Jego imię (P 354: „[Świadkowie Jehowy są] obowiązani świadczyć o Jezusie") usiłowali wprowadzić ich w błąd: „Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: «Ja jestem», oraz «Nadszedł czas». Nie chodźcie za nimi!" (Łk 21, 8; por. Mt 24, 23-27).

2034?

"Świadkowie Jehowy, pochodzenie, historia, wierzenia" - Elizeusz Bagiński OCD"

http://www.katolikos.republika.pl/armagedon.htm




  PRZEJDŹ NA FORUM