A zapomniałem spytać, kto ten filmik kręcił, bo faktycznie coś musiało mu nawalać w kamerce, ja też widziałem te błyski od "medicoptera", o których Mariusz pisał. Coś tam było źle ustawione, czy co???
Ten filmik mógł być kręcony takim urządzeniem,a zakłócenia obrazu powstawały kiedy kot mrugał oczami.